Poetry

negra


older other poems newer

19 december 2018

kamienne sklepienie gwiazd

ulice płyną mglistą niezmiennością barw
zaglądam pod krawężniki
szukam pomiędzy murami 
czekam na ruchy fal

te same przejścia jak co dzień nikną w bezdechu spraw

suną kolejne
wyczuwam jutro po strachu
trzy kroki w tył oddech trzy kroki w tył
za głośno

drżenie dzwięków 

pęknięcia szklanych fasad nie kryją prawdy
w drobny mak sfruwają jak pierwszy śnieg
wyczuwam jutro bezbarwne 
w przebłysku oczu (tak obcych - nie)

wszystkie kroki w tył bez oddechu






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1