Odys syn Laertesa, 25 may 2015
On i Ona…
unicestwieni
wybra(kowa)ni
znaleźli wszystko
a nie mają niczego
dla siebie
prócz zazdrości
i strachu
z miłości.
…król i królowa
Odys, maj 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/05/24/wiersz-czlowiek-spotyka-czlowieka-autorski/
Odys syn Laertesa, 20 may 2015
Teraz…
gdy w piersi serca brakło
stoję pod ścianą zawstydzony.
Poddając…
pod sąd myśl stygnącą
którą wciąż czuję się zwodzony.
Jak most…
opuszczam pustą głowę
z sumienia okiem wydłubanym.
Czekam…
bo ruszyć się nie mogę
wszak dokąd może pójść skazany.
Być może…
kiedyś zechcesz wrócić
by mnie naprawić już bez złości.
Tylko to…
trzyma mnie przy życiu
delicti korpus Twej miłości.
Odys, maj 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/05/20/milosc-zabija-powoli-vii-korpus-delicti/
Odys syn Laertesa, 19 may 2015
Co noc zanurzam się głębiej
w rozpacz Twoich oczu
mną szarych
co barwią na zielono
miłość
Wraz z brzaskiem wypływam
by zaczerpnąć oddechu
przed kolejną falą
umierania
Któregoś razu nie dam rady wrócić
a Ty już nigdy nie rozpoznasz
siebie
Odpłynę jak Tytanic
martwy i wieczny
Ale sam – bez pamięci….
Odys, maj 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/05/19/anhedonia/
Odys syn Laertesa, 5 may 2015
Bez (wy)czucia
jeszcze trzeźwy
po wylanej na pysk
za kołnierz dla znieczulenia
w bólach rodzoną (poezję)
podpalam niedbale.
Zanim zgaśnie skończę
niebieskim płomieniem
od niedopałka (wiersza)
natchnienie.
Tylko do połowy jestem
jak szklanka denaturatu
„z prochu powstałeś…”
Odys, maj 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/05/05/latwopalny/
Odys syn Laertesa, 5 may 2015
nie będzie już panegiryków
nie będzie skrytych erotyków
nie będę schładzać by rozgrzewać
nie będę więcej o nas śpiewać
nie będzie kłótni ani złości
nie będzie złudzeń o przyszłości
nie będę Cię dotykać, pieścić
…jałowy sen to wszystko zmieści
Jedno obiecać tylko mogę…
Kiedyś skrzyżuję z Tobą drogę.
Na wieczność druhem pozostanę.
…kochać już nigdy nie przestanę.
Odys, maj 2015 (do Adrian Borda – Cień brakującej bratniej duszy)
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/05/04/bedziemy/
Odys syn Laertesa, 30 april 2015
Rozrzucone głodną ręką
rumiane ziarna gęsiego lęku
dojrzały kiełkując sterczącymi włoskami
Pora na żniwo…
Staję naprzeciw dolin i pagórków
Twoich potrzeb – napawam się nimi
Ciągle nienawykłe do Ciebie dłonie drżą
gdy pośpiesznie zakasują rękawy sukienki
Nie mamy zbyt wiele czasu
lecz wystarczająco ciasno
Więc koszę chciwie ile się da
zanim nadejdzie mokre zmęczenie
Gasząc nie pierwsze… i nie ostatnie (pragnienie)
Odys, kwiecień 2015 (do Jessie Ware – Desire)
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/29/nie-pierwszy-raz/
Odys syn Laertesa, 22 april 2015
Przypomnij dlaczego jesteś
i ile mi z Ciebie zostało
po tym jak dziecko krzyczałeś
…wciąż krzyczysz jak ciągle Ci mało.
Dałem Ci przecież życie
wiarę co góry przenosi
nadzieję na łaskę wieczności
…więc czemu o miłość wciąż prosisz.
Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/20/list-od-ojca/
Odys syn Laertesa, 18 april 2015
Brodząc od pasa w dół
w Tobie zagrabiam
chciwymi palcami
pokręcone wyobrażenie Nas.
Zabiorę je do siebie.
W równe choć osobne grządki
schowam głęboko.
Wiesz że to sprzątać lubię najbardziej
i nie przeszkadza mi (już)
że ciągle coś przestawiasz
a ja się potykam.
Porządek to luksus
na który mnie nie stać
kiedy mieszkasz ze mną
…we mnie – gdziekolwiek pójdę.
Zostań.
Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/16/cos-w-nas/
Odys syn Laertesa, 18 april 2015
Z mętnej wody twarz
a może na odwrót
Niejednoznaczność.
Wypatruję
urzeczony początkiem
całej mlecznej reszty
którą ubiję na masło.
Sama też lubisz więc nie zamykaj oczu
bo wcale nie zamierzam Cię zdradzić.
To tylko suchy chleb przestał mi smakować
…tak łatwo upaść na posmarowaną stronę.
Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/16/maslany-sen/
Odys syn Laertesa, 14 april 2015
Kaleki
słabością.
Zerwany trop
podejmuję i pazerny
na żer znów wychodzę.
Pusty grzesznego głodu łeb
nisko przy gruncie twardym niosę.
Stąpam ostrożnie, węszę Cię, szukam.
Znajdę wbrew woni tego co już prawie było
a słodkim obeszło mnie smakiem.
Wściekły na zew złej natury
nie dam się więcej zwieść
i będzie tak jak kiedyś.
Znów dasz mi siłę
bym na powrót
Twoim był.
Wilkiem.
Boże.
Odys, kwiecień 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/14/boski-zew/