Poetry

Bezka


older other poems newer

6 february 2025

serce-koliber

nie zauważyłeś kiedy doleciałam
do otwartej dłoni
nad nią uderzam rytmem

mgiełką unoszę - niedotykalność

przynoś często kwiaty
bym mogła spijać nektar
wbić się do krwiobiegu

pomylić wolność –
z przystankiem

za dnia w ciągłym ruchu
nocą ogarnia mnie letarg
hamuje szaleństwo serca

bądź na wyciągnięcie –
chcę zdążyć

mów do mnie słodyczą –
płochliwych warg – w zamian

rozszczepię światło w ulubionym kolorze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1