Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

30 december 2012

Kiedy patrzysz w okno

helena stoi na balkonie
jakże łatwo zakończyć czas
tylko lecieć w dół
 
opadaniem przywitać kałuże
ciszą obudzić wszelkie ptactwo
 
i wierzyć są tramwaje
prosto do boga
 
gdzieś są stawy
i majtające dzieci
 
ktoś powraca ze szkół
ktoś nawet profesorem
 
rzeka płynie nurtem
brzegi się zmieniają
 
w domu ognisko
i też dzieci
 
zamknij oczy
i spójrz to tak piękne
 
co nie widzisz
 
a za drzwiami
następne drzwi






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1