Bazyliszek, 26 october 2013
poeci zmyślają kolory*
których jeszcze świat nie widział
tylko po to
aby w ich odcieniach
wymyślać słowa
słowa które trafiają
wprost do serca
*Veronica
Bazyliszek, 25 october 2013
nagle dzikie konie
chciały złapać wiatr
bo nie usłyszały
tego ostatniego
kocham
kiedy nieba otwierały krany
pioruny łączyły z ziemią
więc w arabskim galopie
rozwarte nozdrza ogony u boga
kurz ich jedynym przyjacielem
i ja kocham
więc wietrze wiej
tylko powróć someday
http://www.youtube.com/watch?v=MAemNVMKYnE
Bazyliszek, 25 october 2013
umiesz we włosy
wplatać zapach deszczu
z liści wianek
i nuty Cohena Stachury
jednym słowem
napisać poemat
bajki były wczoraj
dzisiaj wspomnienia
tylko ty
zawsze i wszędzie
jesteś
Bazyliszek, 23 october 2013
na szczytach jest wyżej
widać nawet boskie stopy
słyszeć pieśni upadłych anieli
ja to tylko wielkie dno
piekło jedynym świadkiem
i ten żar
dziwne że nawet tam
spływa łza
Bazyliszek, 15 october 2013
a gdyby ciebie przytulić
jak wśród kotów głaskać
i w ich mruczeniu twoje ach
i jak one bardzo w ramionach
noc zabrała dzień
aby właśnie
podróżować twoim ciałem
powiedz ile to już lat
jak drzewa jak liście
zmieniasz się jesienią
lecz ja ciągle w tobie
widzę powrót ptaków
Bazyliszek, 14 october 2013
w tym pałacu nie ma króla
ani grochu aby ona
ja tylko czytałem
i tylko widziałem
jestem tutaj a ty
wiatr odpowiada
muska ławki
brak sukienek
a w pałacu wiele
wiesz nawet więcej
kruki otworzyły dzioby
tajemnice pod skrzydłami
ktoś gdzieś płacze
ach ile komnat
okna zamykają słowa
prawdy wstydliwe
a w kominku no cóż
płonie co przed laty
i smutno smutniej
więc chciałbym epitaf
zapytać o jutro
Bazyliszek, 13 october 2013
czuję wielki chłód
a wraz z nim i smutek
i gdy pusto cicho dookoła
wtedy sercem tylko
czasem spotykam ciebie
wśród żółtych cieni drzew*
* Hania
Bazyliszek, 11 october 2013
tam żyli ludziki
i przepiękne ludzikowe
przeważnie nic się nie działo
czasami śmiech mów płacz
ktoś kupował inni sprzedawali
jeden odchodził inni przybywali
po co mi jesienne drzewa
i wilgotne ławki bez nikogo
dzieci na trzepaku w piaskownicy
ubrane w uśmiech młodości
wygibasy majtanie pałace
paluszki brudne od brudu
nagle umarł czas
zegary wskazówki
aby chociaż mgłę
lecz ona w promieniu
kochanie to ostatnie słowa
bo gdy słońce wielkie czerwone
nie czekaj na jutro
kocham ciebie
*Ananke
Bazyliszek, 10 october 2013
potrącił wiatr kolorowe słowa*
i ubrał je w liście
aby opadając szeptały
i na ścieżce w żółci szumiały
jak to wtedy było
wśród śpiewaków wielu
kiedy w letnim słońcu
twoja skóra brązu przybierała
jak w pięknym uśmiechu
liczyłaś łamiące się fale
potracił wiatr kolorowe słowa
jak twe oczy usta
pozwól mi być wiatrem
w twoich kolorach
*Hania
Bazyliszek, 7 october 2013
gdy Dal jest niepokojem
matczynym biciem serca
w dupie wszelkie okna
metafory durne przecinki
ona płacze matką
dziewięć miesięcy wreszcie
to potem boli
gdy zerwane
hej Dal smokiem jestem
i nigdy rodzący
uwielbiam kwiaty
i płynące rzeki
nigdy nie mówię nikomu
że też płaczę