Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

20 april 2015

Żarłacze


Siedzimy w branży robienia dobrze
i źle. Po uszy, nawet czubki.
Czyniąc znaki zrozumiałe dla wybrańców
zawiązujemy nici – spiski na klatkach.
 
Wątek, osnowa oraz schody: wstępne,
zastępne, bo góra – dół to tylko kierunek.
Nic nie mówiący o zwrocie,
 
czasami przeciwstawnym, częściej współgra
z marszrutą. Wysoko unoszone
kolana i stopy równo.
 
Nawet w ostatnim szeregu, który będzie
pierwszy. Jeśli nastąpimy na drogę
powrotną, na przestrzał.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1