Marcin Olszewski, 9 november 2014
Gdy łzy na skórze wypalą pamięć
Odejdą wyschnięte na pożegnanie
Gdy z grobów Waszych już odejdę
Sam pozostanę
Gdy przyjdzie mi potem w samotności
W myślach poryczeć, szkło duszy rozbić
Nic nie pomoże, nie ma Was, zabrał
Bóg Wasze życie, mnie pozostawił
Samotnym
Psycholog mi nie pomoże
Dziś, jutro, do końca
Sam sobie również już nie pomogę
Łzy odeszły, ogień pamięci został
Marcin Olszewski, 1 november 2014
Ulica. Na twarzach lustra.
Po szkle ku duszy
Radość, smutek, spokój
Jak w galerii życia
Myśli na zewnątrz
Skrywane dla prywatności
Wychodzą wszędzie twarzą
Wyraz mimowolnym zdrajcą
Ulica. Galeria dusz.
W biegu, z życiem na obrazie
Ekspozycja prywatności
Powiem Ci kim jesteś
Marcin Olszewski, 28 april 2014
Poranek, lista obecności
Świat realny, wiem co robię
Nad czym pracuję
Wszyscy są zadowoleni
Odhaczam sprawy ad acta
Teoretycznie nie ma nic
O czym bym nie wiedział
Teoretycznie ….
Nie wiem o niczym
Wiem, ile wiedzieć powinienem
Drugie tło. Odmienność ideału
W cieniu nie ma skrupułów
Drugie dno moralności
Nie chodzi o klienta
Ja mam, ty masz, oni mają
Podział, mnożenie pozaksięgowe
Moralność jest taka, by dostać
Prawda? Od prawdy są Ci
Od listy obecności
Marcin Olszewski, 11 april 2014
Imię nazwisko, PESEL, data urodzenia
Składam się z danych rekordu w bazie
Synteza, analiza, weryfikacja ….
Całokształt informacji, identyfikacja kryteriów
… jaki produkt jest dla mnie odpowiedni
Inwestycje, przyszłość dziecka
Moja śmierć, czy ktoś po mnie coś dostanie?
Co mam, co mogę oddać na przyszłości?
Odłóż teraz, zanim umrzesz ….
…. Oddaj to co masz, co możesz dać innym
Myślał Pan swojej śmierci?
Zastanawiał się Pan nad tym?
Może spotkanie z konsultantem?
Póki żyję … jestem towarem ….
Przydatną informacją z bazy ….
Marcin Olszewski, 30 march 2014
Łyk piwa, tytoń zgaszony na tarasie
Szukam wozów w płaszczu nieba
Wtulona w ciało dziecka, śpisz
Ja nie mogę ….
…. przez Ciebie
Urok, codzienność spadły z tarasu
Została miłość w donicach ogrodu
Ile potrzeba bym się dowiedział
Iż dusza, nie ja wybieram …
Kiedyś płomień rumu na śniegu
Podpalonego Imieniem Twym pod oknem
Dzisiaj wspólna troska o syna
Bez zmian w pogodzie ducha
… nadal Cię kocham!!!!!
Marcin Olszewski, 22 march 2014
Zataczając się we wspomnieniach
Zostawić płaszcz przeszłości po sobie
Nic więcej …..
Tylko żyć
Bez wzroku na ciało, wnętrze
Bez łez, zwykły spokój
I uśmiech jakby każdy dzień
Był następnym …..
Dwie dusze myśli, chora i cierpiąca
Twoja odrzucając oczekiwania na wyrok
Moja … bojąc się go przyjąć
Nie mam już mamy
Nie umieraj Tato ….
Marcin Olszewski, 14 march 2014
Wiele żyć, moc i czasoprzestrzeń
Kolejny poziom do osiągnięcia
Zachód słońca za oknem
A potwór milknie
…. Pod ostrzem miecza …
Powinienem, wiem, inne rzeczy
Ekran, postać, charakter, cechy
Jak Bóg buduję „drugiego” człowieka
Którego jestem … niewolnikiem …
Utracone chwile ważnych spraw
Rozdrażnienie w momencie ważnej sesji
Primus inter pares, Władca Mojego czasu
Mój czas przestał istnieć
…. Dla siebie samego …
Marcin Olszewski, 24 february 2014
Łzy, łzy na Twojej twarzy, gdy krzyczę
Obraz przeszłości za lustrem zdarzeń
Ja, Ty, ta sama Twarz,
Krzyk, podniesiony głos ojca ….
Lęk niepewności o dziś i jutro ….
Nigdy więcej. Nie w ten sposób
Historia lubi się powtarzać
Ja cierpię do dzisiaj ….
Ty zaczniesz od „jutra”
… Przepraszam synku za nasze łzy ….
Marcin Olszewski, 7 february 2014
Nie mam, widzę u kogoś rzecz pożądaną
Nie przejdę obok z obojętnością
Moc posiadania mi nie pozwala
Lepiej zdobyć i mieć
… za cenę czyjegoś życia?
Mam, moje. Nieważne że mało warte
Moje, i tylko moje. Nikt mi już nie odbierze
Nie miałem, dlaczego mam nie mieć?
Życie odeszło w cień? Trudno
Mógł oddać
Rzesza rzeczy moja dookoła
Cmentarz sumienia ofiar posiadania
Było minęło, dzisiaj jest moje …
Dopóki ktoś mi nie zabierze ….
Marcin Olszewski, 22 january 2014
(Pamięci jednego z naszych kochanych psów, Niuniusia, zm. 17.06.2013)
„Uśmiech” na zębach szarpiących gałąź
Rzucony kamień i nic więcej do szczęścia
Nie dziś, gdy leżysz w oczekiwaniu ….
Na ciemny powóz ostatniej z dróg
Skomlisz, płaczemy razem, tak trudno
Oddalić się w inne strony świata
Pędzący pociąg, gdy wracam z pracy
…. Od kilku godzin … pustka
Nie mogę spojrzeć w oczy Twej matce
Śpi na Twym grobie, szuka Cię osowiała
Ty już w podziemiach dalekiej podróży
Starość …. Twoja „psia”, ludzka
…. Koniec w jednym miejscu …..
Biegnij do Krain smacznych kości
Gałęzi, kamieni rzucanych w Niebiosach
By znów zawitał „uśmiech” na pysku
Dusza żyje … i nic więcej do szczęścia ….