Poetry

Edmund Muscar Czynszak


Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 may 2011

Mała cicha uliczka

Na ulicy Małej
najpiękniej kwitły piwonie
i słońce było ogromne
latem nosiłem krótkie spodenki
jabłoń papierówki gubiła przed czasem
matka zatroskana, ale miła
pod płotem maciejkę siała.
 
Dzisiaj także kwitną kwiaty
lecz woń ich jest już inna
drzewo się postarzało
a mała wciąż jest cicha
tylko postać ojca blednie
z pamięci się wymyka.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 may 2011

Czy to tylko był sen ?

W koleinach życia utknął dzień
paciorki chwil osmolone czasem
ostatnie liście gubi stary dąb
wspomnienia stargane gradem zdarzeń.
 
W zaułkach ciszy gubi się twój krok
spojrzeniem swoim już mnie nie dosięgasz
garść rozrzuconych gorzkich słów
i bryła serca, co niczym kryształ pęka.
 
Za plecami jutra pozostały porzucone marzenia
twój poranny oddech mnie już nie zbudzi
czy ty to tylko był dobry sen?
splot zdarzeń których nie da się powtórzyć.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 may 2011

Bunkier

Moim przyjaciołom z lat dziecięcych i tym których
                              dzieciństwo przerwały powojenne Niny (pociski )

 
Pilskie skwery naszpikowane
podziemnymi ścieżkami
brudne wilgotne kryjące swoje historie latami
niczym kreci Kolumb sieci pajęcze burze
schodzę w dół z duszą przy boku
w reku zwykły latarki mechaniczny płomyk
budzą się uśpione wspomnienia
po szarej betonowej ścianie błądzą źrenice
wzrokiem przyklejając się niczym nietoperz
widzę imiona Zdzichu, Piotrek , Zenek
znane postacie z dziecięcych zabaw scenek
ilu z nas zostało ilu już nie ma
a ilu już dawno wykosiła mina złowroga
w osmolonym oku łza się czysta kręci
ile jeszcze takich chwil w schowku mej pamięci.


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 may 2011

Dzień miłosierdzia

Błogosławionemu Janowi  Pawłowi II            
 
Pod pogodnym baldachimem nieba
klucz dzikich gołębi krąg zatoczył
Santo subito
słowo ciałem się staje
na Rzymskim placu stanęły tłumy
głosy jak dzwony kościelne zabrzmiały
w dostojnym szeregu wszyscy stanęli
na twarzach jak tarcza uśmiech dumny
ta postać pochodzi z naszej ziemi,
a chwile uparcie naprzód płyną
niczym orszak chmur ponad głowami.
 
Czy coś nam z tej chwili pozostanie?
może tylko zwykły wspomnień skrawek
na ołtarzu naszych ułomności
pozostawiony w schowku ludzkiej łaskawości.
 
Rzym,1maja 2011


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 april 2011

Intymne skrawki nocy

Wezbrane ramiona otulają krajobraz ciszy
księżyc,co ukrył się w chmury gęstwinie
ukradkiem śledzi nasze pragnienia.
 
Zatraceni w te samej czasoprzestrzeni
gdzie tylko marzenia są prawdą
a każda chwila staje się spełnieniem.
 
A kiedy o wschodzie topnieją emocje
znikają obrazu naszych przeżyć,
do kolejnego zmroku
pozostają w sercu jak echo.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 april 2011

Zmartwychwstanie życia

W witrynie sklepowej zając
          czekoladowy przysiadł
 do gniazda już skowronek powróci 
 kaczeniec w mokradłach się moczy
  wierzbowe kotki wiosnę zwiastują
   i słońce przestało się już smucić.
 
 
      Łąka żółcią meczu zalana
      jakby trochę z zazdrości
że dzika śliwa w białym kwiecie tonie
     i słowik w niej radośnie nuci.
 
 A my pełni nadziei ufni i pogodni
      dotykamy starej tajemnicy
     spisanej w Świętym Piśmie
         że życie co umiera,
        nigdy się nie kończy.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 april 2011

Misterium jednego życia

Gradem oskarżeń biczowane życie
klątwą i zdradą stargane myśli
sylwetka krzyża wycieńczona losem
scenariusz, jaki potrafi zgotować człowiek.
 
W pamięci świata twarz umęczona
odcień na wieki pozostawia,
niebo ścieżkę jego smutkiem otacza
skalistą drogą przeznaczenia krocząc.
 
W pochodzie zdarzeń samotne chwile
aż do spełniającego się słowa
co w przestrzeni czasu ciałem się stało
jest pascha, którą co roku składamy.
 
I tylko chwila biegnie dalej w przyszłość
aż do kresu jego spełnienia,
a dzień zasypia w ciszy szarości
poruszonej losem naszego zbawienia.


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 april 2011

Nostalgia z nad bagien

W moim mieście gdzie historia skąpe zostawiła znaki 
przyklasztornym kościele krucyfiks największy zawisł 
nie opodal z muru pruskiego Staszica domek stoi 
sam w centrum nad Gwdą w cieniu drzew się zatrzymał.

I na plac spogląda od gości hotelowychnie stroni 
na dawnych bagnach stuletni park swym pięknem wabi 
miasto pełne zieleni i kwiatów w maju przyjemność sprawi 
ludzie splątani węzłem swoich życia ścieżek losem 
siadają na deptaku o swych troskach i radościach plotą.

Stare transzeja za miastem już dawno zniknęły 
groby tych co walczyli mchem się pokryły 
tylko nostalgia wciąż z duszy się sączy 
że z likwidacją gniazda skrzydlatych ptaków 
coś się w mojej Pile bezpowrotnie kończy.

Gdy po skończonym poranku w iskrze 
biegaliśmy po z bomb oswobodzonej łące
i choć czasem tych chwil mi szkoda 
to jak że piękniejsza jest dziś tego miasta uroda .


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 april 2011

Przekraczanie grawitacji

Jak przyjemnie czasem
                 
wędrować przez świat
                 
z głową w chmurach 
                 
i choć pozycja ta jest cudowna 
                 
należy zważać aby w dół nie runąć
                 
twarzą otrzeć się o prozę życia
                 
gdzie myśl jest ulotna
                 
kwiaty w szarości zapach tracą
                 
ludzie uwikłani w codzienność
                 
grę swoją z mozołem toczą
                 
a stawką jest ich ziemski los.
 
                
A chmury jak chmury
                
dalej swą wędrówkę po niebie toczą.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 april 2011

*****

 
Z głową w chmurach 
rodzą się kolejne marzenia 
jak kwitnący pączek 
dojrzewa kolejne słowo
 
  
Z lotu ptaka piękniejsza jest ziemia 
zwykły dzień szarością chwili ocieka 
tylko wysoko szybujące myśli 
są kluczem naszego spełnienia. 

 

Z głową w chmurach 
zmysłami dotykam chwil kolejnych 
słowami po krawędziach poezji błądzę 
zanim się zapiszą 
na stronicach mojej pamięci 
z głową w chmurach 
następny dzień rozpocznę.


number of comments: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1