Poetry

RENATA


older other poems newer

11 november 2011

smakosz

Grzech grzechu
[nie]wart

Ogłosił maksymę
dobrego człowieka
poznasz po tym ile zje
więc
zup cztery rodzaje
bażanta kuropatwę
sałatę szynkę i baraninę
wszystko popija węgrzynem

jak przystało na arystokratę
windą wiozą mu kolację
trufle pasztety
zupy a w nich rzepy
mięsiwa wszelakie
i lody z szampanem

w miłości nie bardzo cnotliwy
czym wykańcza swoją żonę
podskubuje damy wokół
i zaprasza na pokoje

a ma ich ponad czterysta
w każdym łóżku inna przystań
w peruce i obcasach
lotność umysłu poraża

Państwo to ja -krzyczy
sztuka w sztuce -rarytas






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1