11 listopada 2011
smakosz
Grzech grzechu
[nie]wart
Ogłosił maksymę
dobrego człowieka
poznasz po tym ile zje
więc
zup cztery rodzaje
bażanta kuropatwę
sałatę szynkę i baraninę
wszystko popija węgrzynem
jak przystało na arystokratę
windą wiozą mu kolację
trufle pasztety
zupy a w nich rzepy
mięsiwa wszelakie
i lody z szampanem
w miłości nie bardzo cnotliwy
czym wykańcza swoją żonę
podskubuje damy wokół
i zaprasza na pokoje
a ma ich ponad czterysta
w każdym łóżku inna przystań
w peruce i obcasach
lotność umysłu poraża
Państwo to ja -krzyczy
sztuka w sztuce -rarytas