Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 13 september 2012

to tak miało być

a jednak jesteśmy tajemniczymi osobnikami
nieprawdaż?


to nie tak miało być
nie umiałaś słuchać ze zrozumieniem
pod uwagę może być brana chęć
imponowania
przecież nigdy nie byłaś pierwsza
gdy stałaś tak w przepasce z liści figowych
i on czerwony  od koloru ziemi
z której został ulepiony

ten który stworzył ów głupi raj
wyciągnął cię z trzynastego żebra
a nie z łona i powiedział bądźcie szczęśliwi

taka niewinna miałaś być
dobra pani psycholog
gdybyś tylko nie oddała się
Samaelowi co zasiał zwątpienie
gadką iście niebiańską kto wie
czy poczułabyś smak seksu
 ziemia nie piłaby do dziś krwi pokoleń
przekleństwo urodzaju ciąży klątwą
grzechu bliźniacze dobro i zło
w proch się obraca triumfem cierpienia
to Ta o zbyt wielu imionach jest wciąż
nieśmiertelna pełna dynamiki na równi
chciała być pierwsza a tam nad Morzem Czerwonym
pohukuje sowa
kiedy zmiażdżysz mu piętę
Chawa bądź posłuszna bądź posłuszna
daj nad sobą zapanować
spójrz na ręce w żyłach z krwią płynie
poczucie winy
rozgniewałaś wszystkich bogów
zakłamana suko


number of comments: 37 | rating: 32 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2012

dwa kroki do jesieni

wrześniu kwitnący wrzosami
pajęczniku od nici babiego lata
zamotany
jeszcze nie chcesz
pożegnać lata
jeszcze w rudych melancholiach
kwiaty promieniem smarujesz
ogródki mamią barwami
rumieni się ziemia urodzajem
dojrzewa
gruszki orzechy jabłka
słonecznik ciekawie zaglada
w pole kukurydzy
co tam robi wataha dzików
za miedzą szaraki wygrzewają się w slońcu
i ten sam świerszcz wciąż śpiewa

wśród świerków i sosen czekają grzyby
z ofertą specjalną
bo termin goni weż kosz i zarumień się
słońcem sytością zapasów
uchroń świat przed rozkladem

to miał być sekret ale piekę dobrą szarlotkę
to miał być sekret ale zbieram tylko muchomory
i tak nam się wydaje że wrzesień zrobił się majem


number of comments: 4 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2012

zapominki

dwa razy zło do potęgi
porozumiało się
jak krwisty befsztyk
tamten wrzesień
zasłabł

etapami kładły się
słoneczniki
podzielone między
monstrum

świat chwilowo oszalał
ale się nie wstydzi
potem przeproszą się
wszyscy

*****
a wiatr już nie płacze
leci i niesie w przestrzeń
senne urojenia
zapomnianych mogił
bo przecież tyle wiosen
bo przecież tyle wrześni
szumią drzewa
słońce pali
wciąż się śni
VAE VICTIS  [biada zwyciężonym]


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2012

jesień

Idzie Jesień przez park
ciągnie za sobą złote warkocze
za plecami brat wiatr
wplata jej liście we włosy

A przechodnie się gapią
co to za pani piękna i kolorowa
kasztany i liście łapią
zanim jesień we włosach je schowa

Idzie Jesień przez pole
zbiera z rolnikiem plony z roli
zrobią na zimę duże zapasy
zeby głodu nie czuli czasem

A rolnik się cieszy i chwali jesień
dużo nazbierali ,będą świętowali
schowali,sprzedali mają pełną kieszeń
za co jesieni dziekowali zimą oddali

znow rok cały bedą czekali
i na bogata panią wszędzie wyglądali


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 9 september 2012

zamień kropkę w kamień

przyprószona bielą
chowa się pod poduszką
zajrzy w oczy jęcząc
z zawiści przesiąknięta
grzechem

napije się wczorajszego
słowa w milczeniu
wyrzuci nadpsute zabawki
odłogiem w niezapisane
zdanie

lustro rozbiło się
o 21 gramów


number of comments: 6 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2012

i ten niedopałek tajemniczo ćmi

i widze prześcieradło grząskie tak
a wokół rozgrzane powietrze
od dupy do dupy droga niedaleka
i niebezpiecznie kusi więc chodź

od niechcenia tak szybciej niż
zdążę pomyśleć przyrządź coś
do jedzenia tak żeby można było
w łóżku nie przeszkadza brak danych

danie na wynos bez widelca przyznaj się
do mnie puszczę muzykę a ty zdejmnij
buty i od razu pocałuj rozchylam wargi
od wczoraj nie zadaję pytań bez powodu


number of comments: 4 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 7 september 2012

***/58

zapomniała ile waży
spijając słowa
z płatków ust tulipana

na chwilę była motylem


number of comments: 5 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 6 september 2012

jakby dojrzał już

rozrzuciwszy ręce i nogi
kołysze się jednakowo
okrągłe lub wklesłe
walcowate lub rurowate
wszystko się dopełnia

  
cieniutka jak włos szyja
z której zawsze może spaść
głowa nie obeznana ze snami
i tylko nawyk grawitacji
stwarza szansę istnienia


number of comments: 20 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 5 september 2012

lato moje

Na prawo i lewo
roztapia mnie lato
od stóp wbitych w pyłek
od ust malowanych pocałunkiem
po włosy wysupłane z zapinek

czuję dotyk rozgrzanego powietrza
leniwa tak
kieszenie wypycham słońcem
oparta o drzewo z tabliczką
zagrożenie pożarowe

a Ty Boże
masz czerwone oczy
wszelkie sugestie zapijam
resztkami zmęczenia
przechylam kolejna nagość
bo noc nigdy nie zakłada szlafroka


number of comments: 1 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 3 september 2012

zażenowanie

problem polega na tym
aby nie zrobić niczego
upolowany
wbijasz wzrok w ziemię
[po]żałujesz

zarzucam koc
nie obejmuj mnie w pasie

odchylam głowę do tyłu
zdezorientowana
wolałabym żebyś umarł

a ty tylko odchodzisz

w czwartym wymiarze czas przyznać się do błędu
bez nanoszenia poprawek


number of comments: 8 | rating: 14 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1