RENATA, 24 august 2012
codziennie mówię kocham cię
codziennie mówisz nienawidzę cię
przytulam moją córeczkę
ma dziesięć lat
papużki nierozłączki
chcę przytulić moją córeczkę
ma czternaście lat
papużki rozłączki
pojechałaś za chlebem
mamo
ja nic nie chcę
kiedy wrócisz
tęsknię
zabłąkanie
na ostro i słodko
rozłąka kosztuje
utratą ciepła zdobyciem cynizmu
kiczem i dobrą marką
i tam w środku żalem
powroty różnojęzycznych planet
oddalających się od siebie z predkością światła
mają posmak karty bankomatowej
czasem przed snem chcę cię przytulić córeczko
ty już nie chcesz
zataczają się litery
znów przyszłaś nad ranem
obojętnie oglądasz mijający krajobraz
zapuszczasz rzęsy i alkohol
spływa potokiem zdarzeń
mamo zawsze mówiłaś że pieniądze są najwazniejsze
zaczęłąm zarabiać
na własny rachunek
;pierwszy raz'poszedł na licytację
nie mam już simlocka
zdjął go koleś z netu usunął blokadę
i tak bym straciła a tak cóż niezły zarobek
trzasnęły drzwi wyszła bez słowa
zszokowana matka wystukuje hasło
w necie;sprzedam cnotę'
wyskoczyło mnóstwo ogłoszeń
i w dalszej kolejności sponsoring
biznes end biznes
zero miłości
słowa padają w próżnię martwe
norma
a ja mam swoją kartę bankomatową
myśli córka
ją przytulę
RENATA, 23 august 2012
Jeśli opuszczą mnie moje demony
odejdą z nimi moje anioły
[Rainer Maria Rilke]
przeplatany miedzy rzeczywistością
a urojeniem unikatowy świat
tonie w wizjach
zakonserwowana zbroja i maski
w podświadomości budzą cień
manifestu
czarny rycerz
oczyści
wielki pająk tka sieć
ze spychanymi lękami
w głąb jaskini
nadziany złością po brzegi
wybucha wulkanem nienawiści
i nie policzysz ile dróg za
bo przy końcu każdej jest bezsens
a wrażliwiec się upije
RENATA, 22 august 2012
Stara baba ,stara
niechaj sie nie stara
chłopcy lecą na młode
nie na zwiędłą urodę
siwy włos na skroni
złoto swieci się na dłoni
nogi rwą się do tańca
zamiast klęczeć do różańca
Przekwitła już uroda
stara baba to nie młoda
zmarszczek bez liku
i zęby moczy w słoiku
A serce się jeszcze porywa
i młodych chłopców podrywa
a chłopcy nie głupcy
piwem dali sie przekupić
RENATA, 22 august 2012
w trawie po kolana
w słońcu po pas
niebo szyje zakryje
tam
gwiazdy policzysz
gdzieś między ogródkami działkowymi
a cmentarzem
niegrzecznym chłopcom
urzadzono kompleks rekreacyjno-sportowy
targani skrajnymi emocjami szli
do domu wielkich improwizacji
zwariowani
trochę początkujący
śmierdzący prowincją
w końcu każdą foczkę rozebrali
parę skretów i drinków można na stres
bedą powracać po zapachu
RENATA, 20 august 2012
;Stół biesiadny to jedyne miejsce, gdzie człowiek nigdy nie zazna nudy przez pierwszą godzinę.;
rogale i bułki maślane
dżemy i konfitury na śniadanie
szynka ze świni i jaja wiejskie
sery fasole gulasze angielskie
udka kurze i piersi kacze
bigosy wątróbki steki sandacze
zjedli [śmy]wołu pospołu
gdzie oko przy oku gada do rosołu
tak pyszne wspaniałe i smaczne
sa pyzy pierogi bogracze
wszelkie owoce i win rodzajów wiele
częstuj się częstuj drogi przyjacielu
i warto żyć chwilą chwilą żyć
i choć na chwilę serce w lodówce ułożyć
RENATA, 19 august 2012
Zachłanność zachłanność przysłania świat i czar prysł
jesteś skurwysynem stawiasz na władzę i zysk
nieprzyjazny pomruk i posypały się grudy błota
zasłonił twarz płaszczem
zaczęli krzyczeć że jak nie odkryje zabija na miejscu
senat w gotowości spełnienia życzeń
cesarza i tłumu skazał go na śmierć
przez trzy dni znęcali się nad trupem
gdy juz wlekli go do Tybru tłum ukradł głowę
w łaźni publiczniej grano nią jak piłką
skazali całą rodzinę jego i dzieci stracić
musieli według przepisów gorzej z małoletnią córką
dziewicą rozpaczliwie wołającą
dajcie mi w skórę już bedę grzeczna
Makron wydał polecenie zgwałcić i zabić
Apikata z rozpaczy popełniła samobójstwo
Liwilla droga kochanka spółkujaca ze straconym
łatwej śmierci nie miała by nie splamić nazwiska
własna matka zagłodziłą ją zamykając w pokoju obok
**********************************
Kiedy bogowie gniewają się na ciebie
spełniają twoje marzenia
Prefekt pretorii Lucjus Aelius Seianus
coraz zachłanniej zdobywał władzę
głód pociągał go tak dalece że truł kogo trzeba
i już coraz bliżej najwyższego
gdy Tyberiusz oddalił się praktykować
zwyrodniałe orgie na Caprii
dowody zdrady dostarczono
i głowy spadały wszędzie
srogo tłumiono litość i nikt nie śmiał
trupów pogrzebem uczcić
Lucius Aelius Seianus (ur. 20 p.n.e. – zm. 18 października 31 n.e.) ambitny żołnierz, przyjaciel i zaufany cesarza Tyberiusza, wszechwładny prefekt gwardii pretoriańskiej.
RENATA, 17 august 2012
kobieto puchu marny
figlarna jesteś tak
grzesznie chwytasz palcami
włosy pędzace pod wiatr
w zielonych falach oczu
uwalniasz siłę promieni słońca
zanurza się i wynurza radość
rozwidlonym językiem zabijasz samotność
zjemy razem obiad
nie tak bardzo oficjalny
żeby wszystko ne wydało się snem
RENATA, 15 august 2012
atakuje po skrzydłach
niepewność
trzyma w szachu
i nie ma powodu do dumy
a jednak
stabilizacja przełamuje wrogie obozy
dosiadasz zwykłego muła
żono
za pozwolenie
przelatują cię Pegazy
zawsze poznajesz ich
w barach
myśląc o legionach pułku
kawalerii
popijam dobrej jakości whiskey
honorowy układ
bo któż uprawia pole
co plon daje nikły
RENATA, 13 august 2012
dwie skały miłości
fale męskich rządz zaleją
rozpustna z natury Messalina
i Scylla żona niczyja
na wybujały temperament nimfomanki
szpotawy zakochany starzec przymknął oko
chęć pobicia rekordu w stosunkach
wygrała honorowo za dreszcze i oklaski
bo dziwka i tak dostała po trzy sztuki za głowę
a wina nigdy nie brakowało