Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 12 july 2012

***/50

kiść słodkich winogron
z ust do ust podaję
fontanną rozkoszy


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 11 july 2012

Jak będę duży będę kosił spagettii

niepoprawiony

chcę dużo mówić
ale milczę
lęki miłość i nienawiść
potrzeba i niewiara


cześć mamo
kłaniam się butelce
myśląc o sznurze

pamietasz byłem na twoim drugim slubie
wyrzuciłaś mnie bo schlany biłem się w tymi
których teraz nazywasz synami

gdy byłem mały uwielbiałem
spagettii i frytki
ty filmy i cotygodniowe
imprezki
otwierasz usta
i już nie masz czasu
podziwiają twoje piekno

alarm alatm ewakuacja
muszę zmienić skarpetki
 i powietrze

cześć tato
pamiętasz
co za zbieg okoliczności
mówili że jestem twoim pupilkiem
daj dwa złote albo pięć
pożycz stówa albo dwie
ty ślepa szmato przez ciebie matka
nigdy nie było wspólnoty
obiadów razem przy stole
juz teraz jak ten pies sam wolę
być

czy mógłbym prosić szklankę wody?
a ty dzwonisz po gliny
podwyzszony stan promili
kiedy chowasz jedzenie
linie kreski
oczy i uszy wyczuwają
przesuwajac nerwowo

ucieka z nas co ludzkie
nie chcę dziewczyny ani żony
wina wina
i potem zobaczyc ich twarze
bawić się i szaleć

niech pan się już nie odzywa
bo tylko sny są niewinne


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 10 july 2012

armia ....

pająk krzyżak nie szuka nieprzyjaciół
zżera
w imię Najwyższego
krzyż na drogę krzyż w ziemię
zapiera dech śmierć
na czyjej piersi się wypłakać
bez trudu mechanicznie tnie
miecz

kompozycja ciał stanowi zlepek
pytań
na odwrocie
bez spisu treści

słońce podnosi się bezlitośnie
rozcina
zapuszcza rozrywa
synonim fałszu złotymi zgłoskami
spekuluje


odór wisiał w powietrzu
posłał po księdza
a reszta poszła na obiad
w imię Pana

[1209rok + Beziers  miaseczko na połud-zach Francji  całe wymordowane przeż krzyzowców szukajacych pogan i heretyków  na oślep ---Zabijcie Ich !bo zna Pan tych ,którzy są jego....


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 8 july 2012

***/49

wiatr szepcze w tataraku
jak kiedyś
gdy grzałeś mnie na paluszkach
rumiankiem maciejką wrzosem
wiatr szepcze myśli codzienne
teraz
grzejesz ostem


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 8 july 2012

***/48

leniwie przeciągam się
cała nieśmiertelna
zjedz mnie bez alibi


number of comments: 15 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 7 july 2012

mamy do dyspozycji jagód dzban

jagodowy dzban
przy nim ja i ty
Kirkorze
wkładam ci fiolety do ust
wkładasz mi ambrozję do ust
żeby przeciąć rozmowę
gdzies zza drzewa kuka skrzat czarodziej

łagodny spokój zapach kwiatów i skóry
ziemia pęka w słońcu
zagubieni w kręgach żaru

bezwiednie pomyslałam
nie dawaj mi miły malin
na zazdrość na zdradę
nie mam siły kochany

przelatuje nad nami wiatr
podaj miły
jagód dzban

a kiedyś jak bylismy w lesie zgubilismy kubek
przeszukaliśmy pół lasu
przepadł
ale wieczorem pyszne jagodzianki były


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 6 july 2012

co w trawie piszczy

świerszcz tak głośno w trawie gra
piesń wschodzącego słońca
jakas para umila wspólne chwile dotykiem
bo tak mówił że najpiekniej smakuje
jak malina
lato zmęczone spaliło trawy
i liscie
dziewczyna płacze nad utratą dziewictwa
gdyby ten świerszcz nie grał tak ładnie
pewnie nie legliby wtedy w trawie


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 5 july 2012

stary kawaler

wypasiony na smalcu i skwarkach
wykradanych wieczorami z glinianki w piwnicy
z przylizanym włosem
wiedział że pieprzona matka natura poskapiła mu
urody
nie przeszkadzały mu
zabrudzone spodnie i skarpetki
które matka po kryjomu wykradała z szafy
żeby wyprać
z samotności lawirował w fantazję
bo kobiety jakoś nie czuły do niego ani sympatii
ani ochoty do dalszych spotkań
wiejskie zycie spracowane ciało
i dom pusty gdy rodziców brakło
szcześciem jest laptop i internet
po czterdziestce popadał w paranoje snujac się wieczorami
oglądał dupy i cycki
i marzył żeby
rozradował się gdy znalazł przybytki nierządu
stówka czy dwie co za różnica
wiagra czy dwie
nie pomaga


a to przez was kurwy jedne
jest sznur jest poduszka
już śmiać się nie bedziesz jedna z drugą
gały się napatrzały a niskie libido poradzić nie mogło

zapadł zmierzch czterech ścian


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

RENATA

RENATA, 4 july 2012

z kobietami jest jak z winem idziesz do sklepu i nie wiesz co wybrać

Powiedział,że zawsze będzie z nią spał
powiedziała,że zawsze pocałuje go na dobranoc

szaleńcza miłość uwieczniona
wspólnym łóżkiem i dachem

szare ponure skalne linie
gesty i poszczególne zwroty
chyba zaczynają go nudzić
dowodził że oprócz
małe flirciki nie są ohydną zbrodnią
kocha wszak tylko ją
z premedytacją

założyła czapkę niewidkę
z zasadą cnoty pełnej tolerancji
sprawdzając procenty bezcennej miłości

krokodyle łzy płynęły krótko
poradził sobie z żarem poranka
typowy samiec

 mówiłam że zegary oddali upadłym kobietom


number of comments: 16 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 3 july 2012

czas którego nie dogonimy razem

samotność wdarła się i otoczyła
nas chmurą
bliskość ścian wyznacza kierunek
wyłączone światła i anatomia
ciał poznawalna wyłącznie przez dotyk
milczący smutek
i w głowie atakuje myśl
o braku ubezpieczenia i kosztów roszczeń
szeptem przyjmij
od ciągłego napięcia bolą mięśnie
kładziesz moje imię na język
i trzymasz tam pomimo obojetności
i zapomnienia
przygladam się chwilę i wychodzę
ciepło daje już tylko żarówka


number of comments: 6 | rating: 13 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1