Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 28 july 2012

pieniądze to wszystko

szczęśliwa rodzina gdzie wół zarabia
do granic możliwości i musi dać
orginały bo twarze królowej Śniegu
odbite w lustrze wyją jadem
nawet jesli gesty eksponują kobiecość
królowa urodziła dwa węże na pohybel
usilnie wysysają wołu bez uczuć
bo słowa kocham utonęły w forsie
grubej farsa rozmazuje tło okrasza styl
a wartość nie rozmienia się na drobne
i przepadł pierścionek z biżuterią
i przepaść dzieli wołu od lodu już nie chce
po ostatnich przygotowaniach zatrute powietrze
wie że teraz na jego stole będzie stał
tylko jeden talerz
odetchnął z ulgą
bez pozdrowień czysto politycznie
do widzenia


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 24 july 2012

a kiedy czułość pali

wytyczam drogę pocałunkiem
wtulony pod skórę drążysz myśli
czas poprzetykamy nagością
gwałtownie wzrasta temperatura
na brzegu łóżka wdychasz mnie
dotyk punktuje granice
coraz bliżej i bliżej kosmosu
a niebo w naszych dłoniach
tak doskonale leniwe zastyga


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 23 july 2012

na przebudzenie odratuję się

pasujemy do siebie
jak dwa smutki tej samej planety
jak korek do butelki
jak nitka do pętelki
a ty taki przystojny jesteś mężu

i ciepło z mojego ogniska domowego
roznosi się od choinki aż po dach
i ciepło z twojej mikrofalówki
stapia co trzy minuty słowa sex
bezczas gładzi nas w bezowocnych
bieganiach na strych

na mojej głowie w kłębach dymu
mieszkasz wyjmujesz z dziesięć i
rozbebeszone łóżko zrobiłeś z siebie dziwkę 
nie pamiętasz imion mówisz musisz tak
przelewać się w inne i rozkładać sie na kawałki
echem przyjaciółka nosicielka twoich łez
utłukła topór wojenny wzrosła w dumę
śpij w salonie
półśrodkiem półkłamstwem
unikam
jesteś zgniłym pieczonym kartoflem
nie mam juz ochoty
taka cisza na sali już po przedstawieniu
wniosek rozpatrzy sąd


number of comments: 0 | rating: 9 | detail

RENATA

RENATA, 20 july 2012

nie ma żadnej wyspy jest kamień

dzieciom wymyślono święta
żeby dać igrzyska skoro nie ma chleba
uhonorujcie swietem wielcy politycy
dzieci żołnierzy dzieci ulicy
dzieci przemocy dzieci nienarodzone
dzieci agresji dzieci zaginione

obłudnie wyłuskane
pomniejsze
i apele o pieniadze wzbudzające
litość
na zeszyt na ryż na leki
dajcie ludzie
nic bardziej szczytnego
nic bardziej zakłamanego
Ochojska buduje studnie
bo każde dziecko chce żyć
rzeźnicy milionami obracają
między czołgami myśliwcami
i trupami
odwracają wzrok od miejsc
gdzie łza nie jest ropą
rzuć drobniak judasza
dwa funty
dwa złote
dwa dolary
poprawiają sumienie
bo dziecko cierpi

w  urnie wyborczej
chciwie rządzi kałasznikow
i gaz do dechy
zasłona dymna niesie pokój
seriami


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 18 july 2012

powtarzane

energia kosmosu
wskrzesza człowieka
zupełnie bezpłatnie

wszyscy jak na komendę odwrócili głowy

współczesna nauka
ustaliła linie papilarne
cyganki wróżą z ręki
a na fejsbuku powiedzieli
ze każdy będzie żył
osiemdziesiąt dwa lata

jestem
kropka kreska linią
dotknął mojej ręki
a może jej taki nie myć?


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 17 july 2012

bure gorące chmury śpiewają pieśń

nalał do kieliszka
wypił i ciepło w ustach
rozlało się w ciało
i śmiałości wiele
 wstrząsnął się gwałtownie
dziś znów ktoś śmieje się z daleka
bezładnie głowa leżąca na dłoniach
leniwa taka nie ma ucha do melodi
zacisnięte zęby nie żebrzę i nie bawię się z własnej woli


dobrze po północku
rzeźwo serce uderzyło w piersi
słychać zajadłe naszczekiwanie
w cieniu ramiona czyjeś
czułostkowością pocałunku
śmierć ma wiele do powiedzenia

odwieczne aleje wydały z głębin
głos stary i potężny
wzmógł się wiatr
zabity sen pytaniem
dlaczego


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 16 july 2012

stop klatka

gdy dzień upalny
a jedyna wilgoć to pot
dotykiem rozpalasz
gdy przypominam obojetność
zerkam w stronę dobrej energii
zawsze potrafisz uszeregować moje myśli
wskakuję do środka
prowadzisz do nieba
nie tylko w niedzielę
nasmarowana tobą
pamiętam
ze jestem szczęsliwa
bez słowa powinnam


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 15 july 2012

zapamiętał imię swoje otworzył drzwi i odszedł

wzięła tabletkę
i przyszło jej do głowy
ze widzi z jasnością równą Bogu

tak to bolało jakby
ktoś rzucił klątwę
to Anka zazdrośnica
z płomiennym wzrokiem
halloweenową uprzejmością
jak nożem wbitym w jabłko
ale z was doskonała rodzinka
rzuciła

i wzięła tabletkę
przemknęła myśl
napij się czegoś
objęła kolana

płacz żal to wszystko lipa
bezcenny dar odszedł
w nieobecną przestrzeń
a jeszcze wczoraj robiła mu kolację

sięgnęła palcami po tabletkę
świat tkwił w zawieszeniu
to tak bez sensu
ktos ciebie dał żeby odebrać
synu


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 13 july 2012

prześnię w urnie z efektem hibernacji

wypełnić ciszę bielą
pustką zamkniętych oczu
nieskończonym wiatrem
widok dotkniecia światła
może ostatni
umysł poci się
bólem teorii
bez planów na przyszłość
uscisk dłoni
żeby ludzie nie gadali
zostawiony bałagan tam gdzieś

przecież zainwestowali w śmierć
udało się
poszli w dół kolejno

Panie Boże kupiłem drabinki
zaniosły mnie na wysypisko
juz się nie bawię



3.07.2012 Szwajcaria - Alpy-5-ciu wspinaczy nie żyje


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 13 july 2012

***/51

juz płaszcz ciężkich chmur
jaskółki nisko nad głową
ziemia rozmiękła


number of comments: 1 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1