Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 11 april 2012

dźentelmen nie w każdym calu czyli książę musi się żenić

szlachetna księżniczka nie dba o obyczaje
a fe pończochy nie wyprane nic nie wie o istnieniu mydła
źle się czuję rzekł książę napić się muszę
konsumpcja w łożu haczy o niestrawność

z przodu brud z tyłu brud
żołądek się wywraca
pierwsza i ostatnia noc miłości
jakoś poleciało mąż pod łóżkiem zasnął

Wasza Wysokość twój największy wróg nie żyje
-czyżby naprawdę umarła?

mega imprezy bale rozpusty
kochanki dziwki flaszki i długi
podagra miażdżyca spazmy bezdechy
puchowa kołdra pochowana z miniaturową
podobizną Marii Anny Fitzherbert




Jerzy Iv[1762-1830]
Karolina Brunszwicka [1768-1821]


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 10 april 2012

***/17

za rogiem cierpliwie czeka
klaun sprzedawca losów
piłeczka zawieruszyła się między nami
w spowolnionym tempie ruszam w pogoń
za przeznaczeniem


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 10 april 2012

wachluję cię rzęsami gdy robi się gorąco

Zanurza palce w rozpuszczone włosy
dłoń wędruje wzdłuż szyi
obnażone ramiona i piersi
widok rozkoszny
ogień płonie dotykiem ust rozkapryszonych
połyka słowa
błąka się nieustannie wsród alejek
gdzieś pomiędzy nagością ud
przenika zjednoczenie


jak dobrze mieć wspólne drzwi na własność


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 9 april 2012

dążąc do samozniszczenia

gdyby swoje przeznaczenie znał
to by w miejscu cicho stał

i musiałem oddać się własnemu losowi
co oznacza że nie mogę dowiedzieć się na czym
polega moje zadanie
dopóki nie bedę gotów
     ................
gdybym miał lornetkę
podglądałbym Bernadetkę
ale w oknach żaluzje są

mam mam pracę i ją
i żaluzje zaciągnięte
okna sam myje latami

żeby mi jej nie ukradli
chory Otello zasiał myśl szaleńczą
zbierze działanie gadając rękami


drażniąc się z bogami i sobą samym
wychylając kieliszki nad przepaścią
zemszczę sie na bogach przejmując
kontrolę nad smiercią

zabrali prawko po wódce
gdy wściekły jechał przed siebie
bo ona nie chciała seksu uprawiać
pewnie robi to z innymi

i dostała w pysk nie raz
przeznaczenie nie przychodzi do domu
trzeba za nim ruszyć
gdy wrócił juz domu nie było

ani klucza został sznur
a nikt nie pomyślał
że papaj się powiesi


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 8 april 2012

kto wycelowal we mnie palcem

zachodzę słońcem
rozrywana na kawałki
w kilku fotografiach
otwieram drzwi echem

wydobywam z ukrycia
białe stopnie wysiłków
nostalgia nad pustymi  kamieniami
ktoś wyreżyserował sztukę

wtłoczył w pejzaż aktorów
patrząc na pijane niebo
przysypiam w odpowiednim miejscu
lepiej  zastosuję dwa środki ostrośności

letarg i grę na zwłokę
martwy księżyc przybrał barwę popiołu
w półmroku łatwiej o przerażenie
zachodzę słońcem na swoje miejsce


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 7 april 2012

i nie stało się nic oprócz wina

zapraszasz
siadam obok ciebie
podsuwasz karafkę z winem
pijemy chciwie
jak wielbłądy po dwóch tygodniach
podróży po pustyni
obsypujesz mnie
szeptem słów
wino ma smak grzechu
jutro obeschnę
opisując cię rozpietego między pościelą
po nieprzespanej nocy
rozbiję karafkę
winną rozwiązłości języków
i pójdę się wykąpać


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 6 april 2012

***/16

kochankowie z wyobraźni
tysiąc słow niewypowiedzianych
rzeczywistość dwuznaczna


number of comments: 8 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 5 april 2012

oczekiwanie na przerażającą niespodziankę

Miasto jarzy się
jak ustrojona dziwka

w chwili zasiadania do stołu
stajemy się jednością
fala miłości
cialo chlebem
krew winem
złączeni
kto kat a kto ofiara
racja przecież
nie żył sam dla siebie
i nie umierał dla siebie


a ja o własnych siłach
toczę swój kamień


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 4 april 2012

o medytacjach w mojej duszy

szafirowa noc nieświadoma niczego
staczam się w głąb samej siebie
a tam tyle stromych skał
 zawrotna przepaść  a potem

setki tysiace kroków rozbrzmiewa
we wnętrzu ciała pustka falujące powietrze
rozpalony ogień morze lawy
spragnione wilgoci trawy poranek

przemył niebo pianie koguta rozdrapało
świt mocą promienia słońca podkreśla
linie na moim ciele tak obojętnym
wszystko jest w porządku

to ciało podlega rozkładowi robakom
to co istotne zostaje


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2012

***/15

usta bliżej serca
usmiech rozdarł przestrzeń
spokój oczu
poczuj
miłosne zaczadzenie


number of comments: 2 | rating: 7 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1