Poetry

Yaro


older other poems newer

17 february 2013

szukam pocieszenia

do Ciebie swe modły wznoszę

leżę w Twoich progach jak zbity pies
jak ziemia odłogiem spalona słońcem
porośnięta ostami porośnięta perzem
której nikt nie zaorze

pomiędzy krwią a ciałem z bólu kona serce
w głębi duch mój karmi się strachem i łzami

byłem czysty jak poranna rosa
jak mgły gdy szły znad jeziora

czekam na znak czekam od lat
wysłuchaj proszę
zmyj grzechy

obmyję stopy
by wejść czystym w Twoje progi






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1