19 may 2013
nie ma to jak w domu
deszcz słów męczy parapety głów
przy stole szwagier z teściem
pieprzą zupę ostygłych wrażeń
z uśmiechem teściowa
zamiata wspomnienia z wojny
łzy u małej Oli nie dostała cukierka marzeń
czytam gazetę coś o postępach rządu
nie pojmuję tekstu
bieda wszędzie ale wódka na stole jest zawsze
nikt nie podnosi głosu oprócz spikera w radio
no to po jednemu na prawą i na lewą nóżkę
idę spać co złego to nie ja