Poetry

Yaro


older other poems newer

7 october 2013

innym razem

nie umarłem nie teraz
czasem śpię popołudniu
uśpiony bez marzeń znikam

nie zabieraj bycia sobą
za droga jest śmierć
życie nie ubezpieczyło mnie

nie mam co jeść
w garach pleśń
obudzę kiedyś człowieka
wskrzeszę do życia siebie

nie opłaca się umierać
choćby dla dotacji UE

życie w tym świecie jak rzeź
segregacja śmieci
podział ludzi na lepszych gorszych
ja śmieć piszący cienki wiersz

nie umarłem nie mam licencji
by przejść w inny wymiar
by noc stała się dniem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1