Poetry

Yaro


older other poems newer

14 october 2013

ona pozmienia

zamknięty rozdział przeczytany
zamknięta brama pomiędzy mami
z twoich oczu nic nie wyczytam
zgorzkniałaś jak stara kawa
drogę wybrałem spośród wielu dróg

teraz
sam na sam
wyczekuję chwil które nadejdą za dnia
jak zwiastun wiosny inny wymiar

w głowie inny świat kręci się kołem
na policzku łza
opada na grunt słaby jak ja

idę ulicą zamarznięte szyby
chodnik niewygodnie ułożony
potykam się a było tak dobrze

nie wiem co mnie czeka

dlaczego
miłość wybiera dzieli
nie wynagradza liczy się twarz i słowa

patologia rodzi się na drogach w domach
skąpany zimnym powiewem nie szukam ciebie
nie myślę nie tęsknię

zadumany zamyślony
konam w objęciach mamy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1