Poetry

Yaro


older other poems newer

17 january 2014

nie panuję

jak opętany serce skułem lodem
dusza w kącie szlocha
ciało słabe rwie się do życia

w ostatnich paru oddechach
oczy wybałusza demon
który żywił się twoimi słabościami

trafisz co najmniej do czyśćca
mówisz niewyraźnie nie pouczaj
przesrałem życie bo ktoś mnie zmuszał
wybaczy bóg
bo wrogom trzeba wybaczać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1