Poetry

Yaro


older other poems newer

20 may 2014

poziomki jak sekundy

muzyka deszczu gra szerokim echem szumi las
po dzbanuszkach
na konwalii wisi ciężko rosa
po lancetowatym liściu powoli wspina się pająk
dokąd tkasz mój mały
chwilę patrzę na tę sztukę

spokój za serce ściska jak pięknie

zapach sosen udrażnia wiatr w płucach
zielenią upojony zamyka się w sobie
myślę o wszystkim co za mną co przed

  szeptem ptaków nawoływania ciche
roztopiony jak lód wydaję się że znikam
chcę tu zostać na jakieś setki sekund

rozmajony wtapiam się w ekran przyrody
łączę się z zielenią zmysłami oswojony
rozszczepiony pryzmatem znikam w tej okolicy
cieniem zieleni upijam się smakiem poziomkowym






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1