Poetry

Yaro


older other poems newer

16 september 2014

by biło więcej

na deszczu moknę
w szumie wody się zapadam
jaka dobra czekolada

ciszy łyżeczką karmiony
w dłoni poskładam się w sen
w gardle sucho próbuję
przełknąć chwilę z tobą

zmęczony umykam w świat niewiadomy
gdziekolwiek
idę  tak samotny

wypełnione życie życiem idzie
jak na statku niepożądany ogień
ciągle do przodu nie oglądam telewizji

słucham płaczu wierzby
pozbieram gruszki zapalę serce by biło więcej






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1