Poetry

Yaro


older other poems newer

9 october 2014

w moich snach wojna

dziwny przewrotny nasz świat
pełen kontrastów szarych barw
bogactwo i bieda aż piszczy
co na to dzieci małe niewinne 
 
być może proste nasze życie
takie powinno być jak blask słońca
nad nami dach w oczach błękitu
 
daj życie nam trochę spokojnego dnia
poczekam popatrzę pod sam wieczór
 
ze wschodu nieciekawe wieści na internecie
gdy powołaj nas będzie życia wieczór 
mrok spowije sumienia w kokonach na plecach
 
droga ciężko idzie ku ramiona śmierci
świat oszalał schizofrenia w dziwnych obrazach
 
uciekaj w góry wysokie nie zabijaj miłości
wszystko się ułoży przeminą wojny głód choroby 
 
cierpliwie patrzę na długie twoje włosy
uśmiech na usta czegoś ci zazdroszczę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1