Poetry

Yaro


older other poems newer

11 december 2014

czasem bez szans

jedno życie 
na drugie bez szans
 
biegnę przed siebie
myślę czy o czymś nie zapomniałem
chwytam każdy dzień
 
myślami karmię głodne sny
czasem bezsilny leżę bykiem
 
są takie dni że mógłbym przepłynąć Atlantyk pod prąd
wiatr rozmawia ze mną i drzewem
czuję się liściem w podmuchach
 
wyciągam dłonie karmię w potrzebie
zjadam każdą chwilę
analizuję skutek i przyczynę
szlocham gdy coś lub kogoś tracę
 
jestem to najważniejsze
czasem bez szans
wolny jak ptak 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1