Poetry

Yaro


older other poems newer

11 december 2014

patrzę głęboko w niebo

czekam
wytrwale jak spalona ziemia na deszcz
czekam 
jak rodzice na nienarodzone dziecię
 
przyjdź
nie ma na co czekać
 
ludzie w świecie zgubili sens
życie niby to samo lecz czas płynie szybciej
w powietrzu czuć wojny smak z zapachem jaśminu
we łzach na polach pełnych ryżu 
na wrzosowisku patrzę głęboko w niebo odbicie lustrzane 
 
 
 
co noc nadejście się śni w chwale w pełnym majestacie
zadowolony głodny przyszłych dni
napędza mnie myśl że wszystko się odmieni 
 
pogubiony sterowany nie mam szans
odludek stres przeszywa jak wiatr choć krew ciepła
adrenalina napędza radość i strach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1