Poetry

Yaro


older other poems newer

11 january 2015

grawitacja

gdyby nie ciążenie frunął bym do ciebie 
nad łąkami stawem porośniętym trzcinami 
brzegiem strumienia żółtym od kaczeńcy 
miejsca na skrzydła mam doskonałe 
silne ramiona jak Ikar nie upadnę 
 
swobodnie spadam do ciebie sen wielki mnie niesie
otwórz okno ciepła noc 
daj się porwać dokładnie tam 
zapraszam cię na szampana i kolację przy jednej świecy 
 
sen trwa nieprzerwanie 
jestem u ciebie śpisz spokojnie chyba cię 
nie porwę na tańce 
 
zbudził mnie trzepot skrzydeł komara 
dzień już mnie wygania w głowie smak twoich ust 
nici z latania






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1