Poetry

Yaro


older other poems newer

13 january 2015

staruszek czas

pod powiekami sen usypia
noc kroczy całą noc
świtem niepełny dzień budzi nasze dłonie 
przywitaj się nie wiesz co po drodze 
ktoś czeka ktoś się żegna
 
poskładanych w głowie myśli kilka 
na strunach minut pogrywam
przypominam sobie słowa piosenki
oplatam wokół palca sprawy nieważne
odpływam we mgle wzruszeń
 
spoglądam przez okno jak świat się zmienia
słońce w rękawiczkach opatulone zimno na dworze
los jak zagadka gdy ją rozwikłasz 
zawsze wtedy trzeba odejść 
nie po drodze idzie staruszek czas
zabiera co swoje oddaj choć trochę życia
niech zaiskrzy w nas powstrzymaj chwilę niech płonie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1