Poetry

Yaro


older other poems newer

26 january 2015

fantazje

jak na skrzydłach
łapię wiatr barwy motyla
łąki wyłożone jak dywan
lśnią zielonym światłem
dotyk nieba biały puch
palcem rozcinam przestrzeń
 
krople dżdżu moczą włosy jasne jak śnieg
mgły znad jezior idą nieśmiało 
nie widać brzegów twoich ust
jaśmin o tej porze rozkwita kuszącym zapachem
napełniony radosnym snem
 
otwieram oczy
 
zmęczony jak przed zachodem dzień
układam kilka wersów tak sobie na kartce w kratkę
 
cień twojej postaci odrywa do tańca
na adapterze kolorowe jarmarki wybudzają wspomnienia z PRL_u
twoje dłonie ciepłe od miłości
ląduję pocałunkiem na szyi 
 
wszystko się zaczyna potem kończy
ile w tym radości ile niezapamiętanych sekund






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1