Poetry

Yaro


older other poems newer

24 february 2015

o sobie samym

kręcą się tutaj dziwne auta 
na ruskich rejestracjach
ci ludzie jak atrapy z napisem s kolko
choć nic nie mam do obcej narodowości
 
ulica kostka wymodlona
potykam się o słowa 
ktoś mnie dotyka skopane życie 
budzi świtem do pracy
 
idę niezadowolony 
jak każdy normalny Polak w tej gminie
ku rwa dzień świstaka
nudna robota niepłatna
 
jeszcze te ruskie z fajkami
tytoń smakuje jak liście buraka cukrowego
jak żyć by nie mieć złości
 do samego siebie nie mówiąc o niebie
 
żona mnie chwali gdy myje gary 
ona w tym czasie maluje paznokcie
mówię maluj i łokcie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1