Poetry

Yaro


older other poems newer

24 february 2015

szukam drogi do domu

nie potrzebna sława a ni nic związanego
żadnych zaszczytów żadnych uwag
nie doradzaj spójrz w lustro tak właśnie wygląda sierota
 
pieniądze są nie ciągnie mnie do mamony
piszę bo to jest życie sprzedaję odrobiny siebie
rozsypuję słowa jak zboża wiosna czasem jesienią
 
gołębie wydziobują karmią  młode 
w gnieździe którego szukam do którego wracam nocą 
śnię o domu gdzieś na wschodzie 
staw pełen ryb w dobrym roku
 
myślami płynę w przeszłość niepotrzebnie
tutaj kilku przyjaciół mam i wrogów
 
nie potrzebuję jedynie na twarzy rumianego uśmiechu
słów kilku na sen bez proszków kieliszek wina 
 
teraz idę czeka na mnie dziewczyna jak poezja
pomiędzy wierzbami cisza 
słychać cykady słychać strumyk 
 
łąki kładą się spać
tego mi trzeba
bycia sobą






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1