Poetry

Yaro


older other poems newer

26 march 2015

u nas we wsi

poszarzały pola bezkresne 
pastwiska szare jałowe 
brudna woda w rowach sączy nadzieję przez groblę
psy ujadają głodne z nienawiści 
ile to złości zerwane z łańcucha niebezpieczne
 
zimno przeszywa dreszczem 
rozpięty kaftan brudny sweter
szaro brudno  beznadzieja jutra
 
mam dość wyczekiwania 
może wiosna przyjdzie ciepła 
bocian na gnieździe stanie
uspokaja to klekotanie
 
cały czas w koło to samo 
nakarmić napoić
 doić trzy razy albo i więcej
żadnej przyjemności 
w nocy żonie się nie chce
mówi ogól się stary wieprzu
 
krowy maja paszporty jadą do rzeźni
syn w Anglii myje talerze
sasiad Józek na rencie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1