Poetry

Yaro


older other poems newer

28 october 2023

własna walka

otarłem palcem łzę z policzka
mnóstwo wspomnień
piętrzą się
umarłbym dla marzeń
które niosą na nieznane wody
brodzę w kałużach pełnych słów

przepowiednie nie dotyczą wyznawców voo doo

przeplatanką idę wzdłuż chodnika
nie marszczę ciemnych brwi
zaczepiają mnie chcą bić po twarzy
wolę czekoladę od pięści

coś we mnie siedzi sztuką jest opisać
eksplozję uczuć wytartych w firankę

milczysz

drę koszulę bo nie mogę wyjść na ludzi
walka między duszą a ciałem
kończy się na językach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1