Poetry

Yaro


older other poems newer

7 may 2025

na druga stronę

podaj dłoń, chwyć mocno
prowadzę cię nad przepaścią przez bagno
na dole grzech miesza się z ziarnem

dziwne czasy, zachodzę w głowę

kto wyłączył światło koloru zielonego
pragnę przejść na drugą stronę tego lepszego

nie rozumiem kilku rzeczy
nie umiem wytłumaczyć pogoni za groszem

reszta emocji przebija kości do drewna
ból nie wystarczy, nie unikaj cierpienia

pojawiła się wizja proroków, partaczy
wróżka wszystko ci wytłumaczy

przy fortepianie zaczynam,
solówka płynie przy tanim winie

czystej chemii, idę w dobrym kierunku,
w pamięci na drugą stronę
czy warto






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1