Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 22 august 2017

schizofrenia

cały świat 
zamknięty w szafce z lekami
 
każdy krok  wyzwaniem
boli każda myśl
 zły film
 
lęk odbiciem w lustrze
starach tapetuje ściany
wykleja od środka
 
wyjść na spacer niemożliwe
dookoła ludzie te oczy głodne 
tłumy myśli w głowie
za kratami świat 
 
nikt nie rozumie 
nikt nie potrafi pomóc
 
co czuje  człowiek
gdy zło w duszy wije gniazdo 
żywi się rozpaczą
minuty
niczym lata odbijaja się od ścian
 
beznadzieja
dotrzeć do następnego dnia
trudno
 
zawsze nadzieję trzeba mieć 
choćby nie wiem co 
choćby dno amok
szok w ustach
 
 
następny
dzień walki 
może przynieść pokój 
spokój we wnętrzu ciebie
 
 rzeka niesie piaski 
toczy kamienie 
a ty jak ryba w wodzie 
nie umierasz


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 21 august 2017

tak jest dobrze

pragnąć cię
wyschnięty na wiór 
jak ziemia spękana
jak dłonie starca
pragnąć wody wsiąkać głęboko
rozkwitnąć kwiatem 
kąpać płatki w słońcu
rozwinąć liście 
czerpań fotony garściami
 
kochać pić wodę z tobą
skąpać się w stawie pełnym żab
łowić cię jak ryby i zanurzyć głowę
skrobać w drzwi z babcinym kotem 
 
szukać cię pod prześcieradłem
rzucać poduszkami
 rozkładać ramiona 
myśli wiązać w wyobraźni
przeklinać
 nie składać przysięgi
 
zanurzyć się w życiu 
 
nie być samemu sobie
dobrze nam lepiej nie będzie 
byle by nie gorzej
 
tak jest dobrze śnij
o dniach pełnych uśmiechu


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 21 august 2017

szaleństwo po świtu brzask

pamiętasz wczoraj wieczorem
było tak dobrze 
jak dobrze było nam
zaciskam dłonie wołam cię przez sen
brakuje mi ciebie pocałunków po świt
 
tutaj na ziemi
nie jest za dobrze 
lepiej w naszym niebie
czas nie istnieje gdy 
mężczyzna kocha 
kobietę szalenie
 
kocham patrzeć w gwiazdy 
krzyżować spojrzenia na jednym niebie
wyciągam dłonie 
tańczymy w rytm śpiewu żab
spleceni śpimy do rana w kopie siana
 
tutaj na ziemi
nie jest za dobrze 
lepiej w naszym niebie
czas nie istnieje gdy 
mężczyzna kocha 
kobietę szalenie
 
zawsze gdy jesteś oddaleni 
brakuje mi ciebie za dużo przestrzeni
na naszym niebie za mało ciebie 
nierozerwalna miłość nich trwa w sercach
świat stanie się łatwiejszy by pokonać drogę
 
tutaj na ziemi
nie jest za dobrze 
lepiej w naszym niebie
czas nie istnieje gdy 
mężczyzna kocha 
kobietę szalenie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 17 august 2017

szukam dla nas nieba

na niebie strach
w oczach niebo i słońca blask
jesteś nadzieją omija nas lęk
rozkładam ramiona jak ptak
szukam ciebie 
szukam dla nas nieba 
szukam schronienia
nasze gniazdo nasz dom
jesteś do zniesienia 
kocham twój płacz i śmiech
kocham każdy dzień 
kobieto zmienna 
kobieto matko
ziemią jesteś z powołania kochana 
zabić się dam
jeśli trzeba
obronie jak panienki świętej 
co świeci na Jasnej Górze
broni uciśnionych w potrzebie
wszystko oddam poświęcenia warta 
obronie twierdza będę 
szukam wciąż nieba 
ziemia bardziej przyziemna 
brakuje powietrza brakuje snu
ciężko daleko
i ten znój dnia powszedniego


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 14 august 2017

sen o zbawieniu

idziesz polną drogą
chowasz po kieszeniach drobne
w sercu jedno marzenie
 
blada twarz skrywa
wiele prawd
na wytłumaczenie niemoralnych żądz
cichy syk  nocą
 jelenie zlizują z pleców pasożytów strawę
 
wyciągasz nóż obierasz jabłko ze skórki 
ognisko płonie na sercu lżej
ciągle bliżej gwiazd
 
jestem o krok
 dalej  od zbawienie
 
zapłonę twarzą w błocie
witasz mnie bez słów 
 
na miedzy nasze dłonie
pomiędzy nami płonie ogień złej woli
kogo jest
kogo był ten czas 
okłamali nas 
 
jestem blisko dalej do zbawienia 
anioły prowadzą droga na zakrętach
 
sen o zbawieniu krwi jednak za mało 
w bieli jedynie rano gdy mgły wstają 


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 14 august 2017

Jaruha

gdy mgły już opadną
sercem zawładnie iskra miłości
zapłonie ogień w ognisku radości
 strawi wszystkie smutki troski
 
język bardziej miły i prosty 
bez imienna pocałuje 
 smak ust pozostawi na moich ustach
odlecę w przyszłość lotem jastrzębim
 
niewiele człowiek potrzebuje
 spokoju deszczu w ciszy
miłości jak ogień i słów co
pokrzepią nakarmią ducha
 wiatru co uniesie na wyżyny
nad doliny
na pola po żniwach


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 24 july 2017

spadochron się nie otworzył

jego żona ma odleżyny
od oglądania seriali 
nie wiedział co poradzić 
wysłał ją do sklepu po browara
 
telewizor wypchnął z balkonu 
spadał darła się
widząc swój kolorowy ekran 
gdy stykał się z betonem 
 
alarm !!!
alarm !!!
 
zleciały się baby z blokowiska
z molochu z piwnic i bram
-co będziemy teraz oglądali 
 
a on :
 
-jest ręczna robota 
-idzie zima Zenek skarpetek ni ma 
baby włączyły radio
w smutku modliły się przerzucały paciorki 
całowały oblicze Madonny
o mało Jej z ramy nie wydarły 
 
oj te baby 
no cóż zima bez seriali
lepiej na świeżym powietrzu
lepić bałwany


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 23 july 2017

nietykalni

na przeciwko naszych spojrzeń 
krzyżują się uczucia 
podnosisz krzyk radości
wyczuwam miętowe papierosy
 
twoje włosy pachną wiosną 
latem rozpuszczeni biegniemy plażą 
żółty piach i mewy falują z nami
uciekamy nocą z myślami
 
teraz śnij i pamiętaj o mnie
gdy nie ma mnie jedynie zdjęcie
ucieczka wspomnień jak dzień 
bez ciebie dzień smutna noc 
 
z zapachem naszych ciał i słowami otuchy 
zamknąłem świat w kilku zdaniach
niepokój wybudza nie pozwala śnić
spotkają się nasze dłonie 
ciepło serc i mocne uderzenia w pierś
 
kocham cię 
deszcz i burzę 
po niej spokój i cichy szept


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 19 july 2017

w poszukiwaniu

choćbyś zaszył się najgłębiej 
nie odnajdziesz ciszy spokoju 
zburzy piękne chwile ktoś
bądź choroba na złość
 
szukając szczęścia 
zamiast niego 
otwierasz puszkę Pandory
 
w duszy gra cicho nadzieja 
wystukuje śpiewa bo
jest wyjście lecz nie teraz 
 
choćbyś biegł dzień i noc 
po szczytach nad urwiskami
spadniesz i tak na piach 
obsypany w nienawiść i w przezwiska
 
pędzi czas mało go na świecie 
zapominasz że życie
omija mnie i ciebie
nie zauważasz ludzi w biedzie
 
praca popłaca
poranne wstawanie 
lecz czy sens
zapracować się mimo wszystko
 
nad drugim brzegu czeka wiernie 
wiem że to piękne
lecz złudne
nieprawdziwe 
nie wierzę w miłość
zawsze bywa pokuszenie
trzecia osoba pcha nosa
wtedy pakuję się i znikam 
 
nie łatwo zapomnieć
lecz zapominam
 


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 17 july 2017

zapomnieć cię

zamknięte oczy
ciebie nie ma
sen pod powiekami przykryły  rzęsy
przesłoniłaś kiedyś kawał nieba
 
teraz zapominam ze łzami
wspólne wspomnienia
 
nie wiem jak wyglądasz
nie napisałaś nic na do widzenia
serce zielone  zawiesiłaś na szyi 
zgubiłem je razem z ostatnim pocałunkiem
 
gdy się oglądam nie widzę nic
 czas zamiata myśli w pył
 
nie ma nas
w naszych miejscach co odwiedzam
 
o co poszło jaki powód
 by zapomnieć 
nie wiem
 
 ocieram łzy
po dzisiejszy dzień
 
nie mogę bezradny
zapomnieć cię


number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1