Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 12 august 2023

złe czasy

nadszedł czas by się bać
straszą czerwoną gwiazdą
wróg u bram swój jeszcze gorszy
nadszedł czas pokory czas niezgody

pokaż kto jest lepszym kto rycerzem
ołów i stal w cenie żołnierze papierowi
przetopimy na moździerze halbice i pacierze
karabiny maszynowe metaliczne dźwięki

słychać kule słychać jęki płacz udręka
huk dział niemiłosierny rozwalić na atomy
wala się budowle nie ma dokąd uciec
nie ma przyjaciół ruskie i zdrajcy
narody słowiańskie w bratobójczym mozole
kto wydał rozkaz my pachołki gier
skorumpowanych bogaczy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 12 august 2023

gdy przyjdzie jesień

świat byłby lepszy
gdyby nie starość
dostawać dobre świadectwa
zamiast na życie recepty

czuje się jak lew
miłość nie tabletka
wspomagaczy nie potrzeba
ocena zdrowia najwyższą
coś rozbiera ocena zbędna


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 12 august 2023

zawołaj

zagubionym na rozdrożach wskaż drogę
sandały rozwiązane rzemyki popękane

w ustach sucho napój baranki moje
włóż mi ziarno mądrości w głowę
niech zakwitnie

śpiew ptaków wiosną
gdy idziemy w pole
pora zasiewu
pora żniwowania
zapuść sierp i siecz
ziarno do spichlerza
plewy dla zwierząt

wyjdź po mnie jak świt wita jutrzenkę
pobiegnę za tobą zieloną łąką przywitać się
wyczekuj nas tato bo ty jesteś ojcem

w myślach znużeni w chorobach zagubieni
cierpimy bez twojego głosu bez radości

co unosi nas pośród ziemi
na niebie ptaki

radość rozbrzmiewa boś niedaleko
przyjdź w pokoju zawołaj nas
jak ojciec z matką swoje dzieci woła


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 10 august 2023

granice

kochanie lubię słuchać ptaków i ciszy
teraz gdy wojna biją ciężkie brzmienia
silny dzwon uderza z wysokiej wieży
chodziłem do kościoła teraz swawola

muzyka ideologia wciąż niewesoła
zabierają moje kości gdzieś na granicę
serce cierpi przy muzyce kałasznikowa
łuski jak plewy wypadają z automatu

teraz. odpocznij teraz przeładuje
będę walczył do samej śmierci
nie cofnę wskazówek świat zabierze
to co oddać powinienem życie za ciebie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 10 august 2023

o wolności

kazano nam czekać starać się
od dziecka obiecano cukierki
z każdym dniem co raz mniej
zabierają przestrzeń spokojne miejsce

wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się

teraz życie to nie zabawka
wszystko bardziej sztuczne
chińskie centrum kultury
tureckie swetry przepadły

wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się

nad nami nieba chmury
warszawski pałac radzieckich
twórców ludowej architektury
szukam różnic pomiędzy bzdury
wciskam modlitwę słów szelestem

wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się

dookoła świata kamery
z pogardą dla dzieci
przyjdzie czas nieubłagany
przyjąć znamię oszukani


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 8 august 2023

kłamstwo

co z nami było
oszukana miłość
pękło szkło jak serce
ty przy nadziei
ja mam schizofrenię

połykam tabletki
ty kąpiesz dziecko

ja układam wiersze
patrzysz przychylnie
unikam wzroku

piękny umysł
po jednym roku
udaje normalność
jednak inaczej


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 8 august 2023

zapachy lata

pachnący tatarak
przy spokojnym strumyku
pośród ziół trawy łąk
motyle ważki stada komarów

wolny
opanowany podziwiam cud
upojony ciszą łąki znikam
śpiew ptaków dzikie kaczki
żaby wesołe komusze

zabawa radość duszy
wracam do miejsc
dojść nie mogę by
dzieckiem na nowo się stać

szukam drogi do domu
mamo wyczekuj syna
jestem bardzo blisko
zboża żółkną przybędę
porą żniw


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 8 august 2023

kamrat

wiatr szarpie w różne strony
człeku dokąd pędzisz zbliża się noc
gromadzisz, majątek zdobywasz szczyt
wytyczony cel nie jest łatwym zadaniem
temat otwarty post w innej odsłonie

niszczymy własny dom własne lato
pod dachami nieba tyle miejsca
życie nic nie warte tego bogacenia
zapnij pas jazda bez trzymanki
tego pędu nikt nie ujażmi

zapytaj o drogę każdy powie
że tutaj kończy się świata
tutaj zawracają bociany
pięknie wygląda lepiej latem
zostań zostań bracie kamratem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 8 august 2023

o tobie

ciemna noc dyskoteka gra
na niebie tyle gwiazd
po łąkach błądzi dym
jestem z tobą pokochaj mnie

wszystko bym oddał
dajmi trochę ciepła
pocałunki uśmiech słodki
jesteś moim światem
kochać nie przestanę

gdy obudzę się rano
z listem na do widzenia
iskra w sercu ciągle błyszczy
jest nas za mało co się stało
sam idę droga tą samą
dyskoteki nie ma
nam się zestarzało

życie wciąga płynie płyta
Leonard Cohen już go nie ma
jesteśmy daleko od siebie
nasze domy pokrył kurz
jesteśmy przekonani wyboru
szukam a ty w swoim domu


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 august 2023

Dla Ciebie

na policzkach dołeczki
uśmiech nieśmiały
moje oczy się zatrzymały
byłem młody dość śmiały

zaprosiłaś mnie na kawę
i tak już zostałem
życie płynie zagadką
co nas spotyka tego nikt nie wie
usta dłonią przytykam by nie spłoszyć

chwili obecnej czasem szczęście
za kiedy noga się podwinie brak równowagi
ważne przed nami za nami wspomnienia

tylko czas tak szybko umyka
jesteśmy razem tak pozostanie
zbliża się jesień wielkimi krokami


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1