Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 8 october 2024

prawdę mówiąc

jestem sobą
w chmurach z głową
jestem taki rzeczywisty
śliski bliski i prawdziwy
zamykam oczy płynę
witając się z tobą
wokół czasów żmije

jesteś wybranką
jestem szczęśliwy
istnieje miłość
są między nami wielkie siły
serce wciąż bije

uśmiechnięci do ludzi
wewnętrzny zamknięty świat
zmienia prawdziwy obraz dnia
tak naprawdę inaczej widzę
patrząc głębiej w duszę
zanurzyć się w półcieniu
między nami a ciszą


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2024

to takie proste

wszystko staje się takie proste
gdy wierzę w moc i potęgę Boga
ty jesteś ze mną jak anioł
mam siłę i nadzieję na lepsze

dni pośród światła i mroczny sen
nie byłem zadowolony z siebie
nie chcę pamiętać szukać
w oczach zbawienia

co ma być będzie
mocne słowa są potrzebne
kłamstwem obleczone dłonie
w togach kapłani
wielbiciele
władzy i mamony
trzymając się kurczowo
władzy nad duszami

złodzieje moralności
wszystkiego co można
wypompować z człowieka

masa pionków
w szeregach armii
na baczność umierasz
szybko mijają lata w okowach

i dalej na wschód słońca
nad morzem nad rzeką
w oczach zło konieczne
umierasz gdzieś daleko
na własne życzenie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2024

cały nasz dzień

piękny dzień
myślę spokojnie
taki cichy
będzie dobrze będzie przychylnie

otwieram oczy w oknie słońce
przez zamknięte drzwi
oddzielony od świata
pomiędzy ciała a planety

wiem że wszystko się ułoży
w głowie plan bez pomocy
na przekór ciemnej strony mocy

co wydaje się mocniejsza
ale dla tych bez serca
znieczulenie ogólne
jednako jarzmo wspólne

twardo stąpam po gruncie
nie mam za wielu przyjaciół
kot i pies wierzą we mnie
daję im jeść wspólne śniadanie

nierozerwalnie związany ku kresowi
zwierzęta żyją krócej
to boli to czas kiedy kochasz
musimy się liczyć
że każdy przeżyty dzień
jest wiele wart
wiele uczy mimo naszych wad

w szkole nie jest najgorzej
lecz mogło być lepiej
wystarczy mi wiersz z szuflady
napisał go dla mnie dziadek

pamiętaj być dobrym chłopcem
nie poddawaj się chodź tam
gdzie cię chcą gdzie szanują
masz siłę masz wiarę i moc

pokaż swoją twarz
gdy nadejdzie czas
wybacz wszystkie zło
ludzie byli i będą zawsze
walcz z sobą samym zażarcie

miasta nie są takie szare
uśmiechem gaś złe słowo
rób to co wypada
dobrze sprzedaj swoją pracę
dobrze mówić będą o tobie

dziękuję za każdy
przeżyty centymetr drogi
przebyty w ciągu dnia

ostatnio myślę że warto kochać
siebie mocno i bliźniego swego
wrogami nazywaj przeszkody przed nami

słońce wschodzi i zachodzi
kładziemy się spać
po drugiej stronie
na innych czas by wstać
podobne myśli płyną w dal
wiążą cały świat w jedną całość
w rodzinę w miłość


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 6 october 2024

szukaj mnie

zwężone źrenice
wąskie ulice

płyną dni
alejami
przeżyć dobrze
choć jeden z nich

stoję na środku chodnika
na rogu twoje oczy błądzą
szukają mnie
jestem po to
by być przy tobie

choć oddalasz się w progach
myślami dotykam cię
całuję usta dotykam włosów

przychodzisz w śnie
szepczesz do ucha słowa
odchodzisz gdy

za słońcem
jesteś mi siostrą

księżyc za chmurami tka noc

spotkają się nasze dłonie
spojrzenia wymienią jeden gest
w słowach ukryty sekret


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 4 october 2024

dobry człowiek

najpiękniejsze chwile przepiłem
zmarnowany czas najlepszy

nie wracam pamięcią do domu

idę drogą
widzę piękno przyrody
wiatr delikatnie mówiąc
miesza myślami
niczego nie naprawię

orzeł nade mną

kocham ciepłe noce
nikomu nic nie powiem
jestem sobą

pamiętam kobietę
jej włosy jak babie lato
wokół głowy

teraz wędrówka
do kresu wytrzymałości
szukam miejsca

mój dom mój azyl
daleko


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 3 october 2024

kawał drogi

spocznę na kozetce
rozepnę szary prochowiec
zobacz duszę czystą

zdejmę bordo beret
w nim schowam serce
które pragnie bić dla ciebie

z kieszeni wyjmę pomięte wiersze
przeczytam ci jeden
może zmiękniesz

przygarniesz mnie do swego życia
będę śpiewał poezję

czystym wreszcie
obmyję stopy
przebyłem kawał drogi
od narodzin po kłamstwa i pożogi
skonałbym bez wybaczenia
przed mostem życia

nikt prócz ciebie
nie podałby szklankę wody


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 2 october 2024

jestem

jestem śmieciem na świecie
pełnym głodnych stworzeń

nigdy
nie mów o sobie innym

zniszczą
zgnębią na każdym kroku
na każdym rogu

idź własną drogą

pusty człowiek bez owoców
jestem ludziom na złość


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 1 october 2024

zamknięty w sobie

na czczo coś mocniejszego
koniak popity mocną kawą
przeszywa trzewia

w pomieszczeniu zaklęty
dym papierosa układa się w półcieni
między stołem a otwartym oknem

słonecznych powiew świeżości

nic więc dziwnego
wszystko mnie wkurza
lecz odpuszczam sobie
wiele złych wspomnień

z każdym kolejnym łykiem
staję się lepszym człowiekiem
przynajmniej dla ciała

nie chcę odbierać twoich
telefonów
niech nikt nie puka do drzwi
niechaj ta chwila trwa
spokój dla ucha


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 28 september 2024

jest w nas siła co o swoje się upomni

naznaczeni krwią
strzałem w tył głowy
z obu stron zdrada
patrząc wciąż daleko widać
świat zdrajców bez honoru

umierał polski kwiat
w skórach zgraja
banda zakłamania
beczki z krwią
pełne adrenaliny

sojusznicy daleko stąd
piją herbatę, idą na lunch
nie walczą, odpoczywają
nie dotyczy ich dramat

gorzej być nie może
teraz są daleko z uśmiechem
witają jutrzenkę ze wschodu

niedźwiedź biegnie
w poprzek Bugu
moczy pazury

zraniona każda części ciała
upada moralność człowieka

ukłony przed nieznanym
chwyć mocno karabin
na rubieży mierzysz
odliczasz czas trwania
przeliczasz sekundy
na pociski i granaty

zgroza dzień dobry
spotyka się z wrogiem
w bratobójczej walce

dzień tak długi
jak długie są mroczne sny
trawą suchą obcieram pot
zmieszany z piachem i potem

nie potrzebuję nic
oprócz spokoju,
widziałem taki film,
człowiek serce skradł
uciekł lecz nie znalazł
spokojnego miejsca
świat się zmienia
świat się skurczył


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 26 september 2024

od zawsze

zawsze jestem sobą
wokół czasów mrok
niszczy spokojny sen

za ścianą sąsiad mści
wydaje na żonę osąd
dławi się nienawiścią

zawsze chodnikiem pod rękę

upadam bez nadziei
na lepsze życie ciepły dzień
pogoda dopisała latem

szczęśliwa żona
powiedziała
masz czerwoną twarz


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1