Poetry

oczy jak pustynia


oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 18 october 2011

Upatrzyłam go sobie na czwartego męża

jeszcze niedawno plotkowano
że rozstaliśmy się bezpowrotnie
tymczasem znowu razem
paradujemy w nadmorskim
klimacie do pokoju zamawiamy

obiad na jednym talerzu i butelkę
wina - o niej się nie mówi
mamy to za sobą przed nami
początek byle znów nie zdradził
i powrót do domu

co powie rodzina?


number of comments: 49 | rating: 16 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 16 october 2011

Nic tylko plotę wiersze

zamknęłam oczy przed słońcem.
smutek pod powiekami myśli zrywa do lotu,
gdzie wrzesień lato strąca, a lęki ciskają
w przepaść, niezgodnie z instynktem.

usta  rozbijam za znakiem pokoju.
tam kraina zwierząt i krótkie napięcia,
kończą się jak sezon na bajki mydlane.

wymykam się, chowam i rozpuszczam w winie,
wyżej własnej klatki przecież nie podskoczę,
nie wyrwę się z potrzasku, mogę tylko pleść

wiersze ze strzępów kontaktu, drżeć
w zimnym świetle lub żarzyć się
w tęsknocie, przyjąć podkład
pod niejedną maskę, nabrzmiewać do łez.


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 15 october 2011

Między piekłem a nie wiem

Między piekłem, a nie wiem, zobrazuję cię
drzewem, zawieszę w otwartym obszarze.
Do korzeni przystawię przelotne waginy,
niech nadzieję oddadzą, potem spełzną

pod własne puchowe. Purpurową  koronę
skropię  terpentyną, niech barwnik  z niej
spłynie, w powodzi zieleni utonie. Potrząsają
grzywami skrzydlate rumaki, zrywają się

do lotu. Rżąc pędzą do chaty z grzbietem
potarganym, gdzie wśród naczyń glinianych,
czeka swoich aniołów Helenka. Helenkę,
pamiętasz?
Jesteśmy w raju, pachnie

szarmami, stopy całują siano. Przerwami
w ścianach, gładko przeciskam się blaskiem,
przekraczam przeszkody  bez barier.
Noc czesze  do marzeń. Zasypiam

sielankowa. Rankiem déjà vu przeciera oczy.
Budzę się i nie wiem gdzie jestem.
Bukiet motyli przysiada ufnie na zimnym
kamieniu. Biorę je wszystkie na siebie.

Kołysany wiatrem lewitujesz. Fantazjuję
w swoim strachu. Przechodzę furtką
dziecinnej wyobraźni w przeznaczenie,
które aż po granice, podważa ten krajobraz.

Burza niesie gromy. Co jeśli pęknie niebo?

off-line!


...................2009-03-14...........................


number of comments: 13 | rating: 9 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 13 october 2011

Zupełnie nic pod kruchym wierszem

"W snach i w miłości nie ma nic
                                          niemożliwego."
                              Janus Arony


jeszcze nie umarłam
do końca
nawet oddycham
bez sensu

wszystko zlewa się
przed szaleństwem
jesiennym
                  
naucz mnie tańczyć
w szeleście wierszy
w poszumie strzępów
znoszonego życia

                                                       (inspirowane Istar)


number of comments: 14 | rating: 5 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 11 october 2011

Wątpliwości do entej potęgi

Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy
w nie więcej osób.

Oscar Wilde


odpędzam strachy podciągając ciemność
do samego początku
układam chaos i wymykam się sobie

kiedy odchodziłeś miałeś uśmiech na twarzy
ale w twoich oczach
mieszały się obrazy nie potrafię odczytać


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 10 october 2011

Bo coraz dalej do miłości

jesień. wspólne posiłki doprawione żalem
rosną w ustach jak napięcie przy stole.

gruntownie wyburzam zamki, które i tak
naruszyła nuda. buduję ogród zimowy.


number of comments: 40 | rating: 12 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 9 october 2011

Zmieniłam perspektywę

Czwarta nad ranem. Świta
odpowiednio w głowie. Z siłą
nowego dnia zapalam Black
Devil Chocolate Flavour.

Jestem, gdzie powinnam być
i chcę, aby ta noc mówiła
do końca. Potrafię jasno
widzieć w twoich myślach.

Nie podnoś oczu!
Nie wierzę frajerom.


number of comments: 15 | rating: 9 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 7 october 2011

Niedokończony październik

zerwał się ze smyczy i ogarniał życie
lał gorycz w pozytywne myśli zgniatając obrazy
nagle skoczył na poręcz i runął przed listopadem

rozbił się jak kryształ a schody ruchome
w chmury pod prąd po koronach drzew
gdzie wiatr gwiżdże na kasztany

marszczą się matki martwe dzieci
zrzucone na zimę


number of comments: 13 | rating: 5 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 6 october 2011

A mnie to Dali

odcięty w antyramie, ni to drzewo, ni człowiek,
przystrzyżone gałęzie jeżą się na grzbiecie,
pochylonej głowie. wyrzeźbione ślepia wyglądają z mroku,
mgły gęstej jak ściana lub bielmo na oku i rusza  wśród ciszy
od tańca. garbi się ku jesieni, jakby miał ptasią klatkę
piersiową lub chciał zrzucić liście

i odprawia czary. po co i dlaczego?
nie wiem ale zatrzymuje i zamyka  rozmowy.
pokręconymi dłońmi żongluje napięciem, skupia
uwagę, energię. spływa spod zdrewniałych palców w wir magiczny,
płomień oswojony, okiełznane iskry, owinięte kręgiem
tajemnicy. a mnie to dali.


number of comments: 18 | rating: 8 | detail

oczy jak pustynia

oczy jak pustynia, 24 september 2011

whisky z lodem

wyrastam z tęsknoty aspiracji a może tylko
z jakiegoś doświadczenia wzuwam kozaczki
na szpilce podbitej metalem i wychodzę
z gorąco kutej bogato zdobionej w noc

która nie zdradzi nie wyda opinii a wiersze
chyłkiem przemykam przez bramy
w których trzepie się kasę wiatr przyjaciel
porywa za ekran gdzie księżyc rządzi w pełni

po wszystkim wracam do siebie zrzucam
ubrania jak zbędne kilogramy i opadam na łóżko
zapalam black devil ze srebrnym pierścieniem
oswajam pokój z dymem wciąż pachnę miłością


number of comments: 29 | rating: 16 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1