Wieśniak M, 21 august 2011
zbliża się mrok
już strachy o krok
a mała dziewczynka wciąż nie śpi
sowa hu hu
nietoperz co tchu
poczytaj dziś tato oj! weź mi!
o smoku co był
zjadł siarkę i żył
bo mama coś źle ją czytała
że niby on pękł?
no bzdur jakiś pęk!
ty czytaj bym spać się nie bała
ja zmyślam więc znów
wciąż dbając by snów
nic nie zmąciło pociechy
smok cały i zdrów
je siano miast krów
na buzi rumiane uśmiechy
gwiazd pełen już skłon
księżyca lśni toń
wymsknęły się dłonie z książeczki
to teraz bez bata
czas zasnąć jak tata
a mama pogasi już świeczki
Wieśniak M, 21 august 2011
salon nie jest najlepszym miejscem
prowadzenia działań wojennych
na szczęście można zanieść pokój
do kuchni
Wieśniak M, 20 august 2011
na rysunkach przedstawiał go z wąsami
z dumnie wyprężonymi kreskami włosów
nosił mundur strażaka lub policjanta
i ratował świat z opresji
bliżej świąt pojawiła się broda
na początku mała kozia
z czasem nabrała majestatu i bieli
siedział pośród podartych na strzępy marzeń
bębniąc w niechciany prezent
miał być
Poliszynel!
Wieśniak M, 20 august 2011
nie zapowiadali na dziś nic szczególnego
wiatr stara się przegnać słońce
a ono na postronkach sosen
mruga okiem z chmurzej kąpieli
uśmiechając się od czasu do czasu
do zmokłej łąki
pies całkiem zgłupiał od nadmiaru
niesionych doznań powarkuje
na kota ludzi i grilla z końca wsi
w sąsiedniej znaleziono nad ranem trupa
pracował nad tym odkąd ukończył
pierwsze komunijne wino
miałby za trzy lata trzydziestolecie starań
nie zapowiedzieli na dziś nic szczególnego
choć może świat się skończył a ja nic nie wiem
czasami jestem taki niedoinformowany.
Wieśniak M, 19 august 2011
rośnie w środku domu tuż obok kominka
korona po sypialniach rozdaje owoce
słodkie i soczyste
w końcu stoi w miejscu marzeń
na wiosnę strojna wygląda mojego przyjazdu
uschniętą gałęzią wskazuje na plany budowy
Wieśniak M, 18 august 2011
idzie anioł po bezdrożach
z blaszanym kubeczkiem
ronin
wędruje gdzie oczy poniosą
nikt go nie zaczepia
nikt za nim
nie goni
***
upadł anioł
nie wstanie
siedzi
nikt biedaka nie odwiedzi
nikt nie będzie apelował
chyba
że wygada
gdzie schował
Wieśniak M, 17 august 2011
i kto by pomyślał żem się odważył
zaprosiłem ją na herbatkę
niech się parzy
Wieśniak M, 16 august 2011
mówisz że jestem jak wiersz
odkrywany z wypiekami
wciąż na nowo tuli
środkami stylistycznymi
zgrabnie dobraną puentą
poematem fraszką trenem
kiedyś drugie dno
odczytasz
gdzieś między zębami
Wieśniak M, 16 august 2011
połówki winogron oliwek
łapczywie
pomarańczy
muzyka na smyczki opuszek
w zaplecionych duetach
ktoś już dawno skomponował
do nas muzykę
lecz nie zmienia to faktu
radosnej euforii
z każdą nutą
zapadamy w parkach
kto by się przejmował
kolejką do ławki
w pogubieniu czasu i miejsca
chwila
cholernie na tak
niczego nie wnosząca
przewidywalna
banalna do wyrzygania
zgrana do cna
najczęściej popełniana
przez początkujących
mimo wszystko
unosi
Wieśniak M, 15 august 2011
nie spełnia nas pełnia
niedopełnia
w połowie pusta gdy
kładziemy się cieniem
w poprzek oczywistych
faktów
brzemiennie
odradzamy pełnię
w marzeniach
o wypełnieniach
niespełnień
wierząc że jeszcze
się pełnię w nas
popełni