Poetry

Istar


older other poems newer

28 september 2013

m

 
ile w niej podobieństwa raz jest kwiatem raz sarną
oczy mróży jakby w oddali było więcej do zobaczenia
tak cicho po niej nic nie gmatwa jeszcze nie nazywa
śpiewa albo mruczy jak kot gdy przysypia

coraz częściej rozumie coraz mniej z człowieka
budzi się przy piersi zmęczonej ale ciepłej 
jeszcze zdąży a już biegnie przed siebie

dziecinnie proste






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1