14 october 2013
usta i myśli
ten sam nieprzypadkowy peron
on - nie przyjeżdża
ona -
wraca po liściach
zdarzyło się przecież
on - czekał
ona -
jej tam nie było
przez jesień do
zimy, szelest
liść do liści
on - czeka
przebłysk słońca
w szczelinie
ona -
nazbyt młoda
zbytmłodość odurza
już w nim senność po niej