Poetry

bosonoga - Gabriela Bartnicka


bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 11 december 2012

"najpiękniejsze jest to, co jeszcze nieskończone"

świt rozpraszający drobiny nocy
płatek krokusa wśród zmęczonej trawy
nieśmiałe preludium po­ radosnym powitaniu 
ufność w spełnienie


number of comments: 26 | rating: 27 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 7 november 2012

z pierwszych szelestów stronic

dysząca lokomotywa wyłaniała się powoli. znad kołderki
wybiegał przed krągłe oczy renifer pędzący do kaja.
a rozdziawiona buźka wchłaniała kryształki
z pałacu królowej śniegu.
 
przy losach poczciwego gepetto, co to wystrugał
synka o drewnianym sercu, łzy kapały strumyczkiem.
na zielone wzgórza wchodziło się po utarczkę z marylą
rozmowę z mateuszem i fantazje rudowłosej ani.
 
wstręty do inspektora javerta i thenardierów
można było stłamsić wściekłym ogryzaniem paznokci
i wiarą że jean valjean do końca nie zwątpił
w miłość cosette


number of comments: 34 | rating: 30 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 28 october 2012

Ostatni będą pierwszymi

Omszałe od zapomnienia. Odwiedzane tylko przez ptaki.
Popękane nagrobki. Mogiły zarośnięte darnią. Miejsce ubogich
i wyklętych. Na wyblakłej fotografii prawie chłopiec. Roześmiana buzia
przy pianinie. Ktoś pozbawił go złudzeń. Przedwcześnie.
Tam gra doskonale. Marsza żałobnego Szopena. Słyszycie?
 
Kim była dziewczyna w staroświeckich tiulach? Zdradzoną
kochanką? A może narzeczoną, zbyt wrażliwą, aby wybaczyć.
Teraz tańczy otulona białym welonem. Zapomniała.
 
Szary kopczyk. Ledwie odstający od ziemi. Los nie był łaskawy
 i po śmierci. NN., czyli nieudacznik. Czasem ktoś pobłądzi.
Zapali światełko, a nawet poprosi o jego wieczny spokój -
chociaż tyle ma tam na pewno
 
 
 


number of comments: 27 | rating: 31 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 14 october 2012

femme fatale

ta to ma szczęście do chłopów
szeleściły zwisające z okien
zawistne babony
istotnie żaden nie spakował walizki
żaden nie uciekł
ale i tak odchodzili w zawrotnym tempie
każdy zostawiał pasemko srebrnych nitek
na pamiątkę


number of comments: 19 | rating: 23 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 21 september 2012

o tym, co mówiła babcia

tak sobie dumam nad patelnią
- kobieta musi być subtelną
 
pachnieć jaśminem lub mimozą
- nigdy rosołem czy brukselką
 
może dzierlatką być czasami
słodką kokietką zwiewną damą
 
 i drobne dłonie mieć powinna
 bo ręce-bochny odstręczają
 
a w głosie tylko miłe piano
 - no może w łóżku mezzo forte
 
a co u panów jest wskazane
babcia twierdziła - gruby portfel
 
lecz ja namawiam do wyboru
misia z poczuciem… humoru

z dedykacją dla Miladory


number of comments: 57 | rating: 42 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 13 september 2012

marzenia malarki

na skraju nocy majowej
pachnącej słodką konwalią
w krainie zielono-białej
zjawił się sen kolorowy
z palety czerwień wygarnął
i zabrał gdzieś poza ramy
pomiędzy niebem a ziemią 
karminem przestrzeń nakarmił
malując tęczę z uniesień
aż wielki wóz chciał wyminąć
na gwiazdy naniósł płomienie
w głębię stubarwną popłynął      

odszedł nad samym ranem
jako wyblakły kochanek
 
z archiwum - na życzenie Miladory
 


number of comments: 22 | rating: 34 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 10 september 2012

rozmyślania zgryźliwej

rozgrzeszenie
 
coraz trudnej
bez mocnego trunku
przełknąć zakalec który stworzyłeś
 
kobiety
 
brzydkie starzeją się z godnością
piękne - z rozpaczą
są i takie które udają
że owa przypadłość ich nie dotyczy
 
 
wybiórczość
 
cudze potknięcia milsze
dla pamięci niż własne -
upadki


number of comments: 43 | rating: 26 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 24 august 2012

Tylko on!


kiedy go nie ma w pobliżu
to ciągle głodna się czuję
i nawet cichy śpiew ptaków
w głowie mi głośno harcuje

kiedy go biorę w dwa palce
wokół dźwięk rumby wciąż słyszę
nareszcie koniec udręki
wigor i wena dopisze

a kiedy w usta go wkładam
rozkosz pojawia się w ciele
odprężam migiem komórki
mała rzecz a daje wiele


już tylko jedno zostało
pstryk i z rozmysłem zapalam
wiem że to dzisiaj niemodne
lecz dymek wolność wyzwala
 
 
żarcik zainspirowany wierszem Wieśniaka


number of comments: 32 | rating: 29 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 22 august 2012

przejście

dotkliwie zabolało gdy dotarła myśl
że nie pobiegniesz już po łące
a patyk rzucony dla zabawy
ogarniesz smutnym spojrzeniem
 
ale jeszcze
chciałam dosłodzić ci wszystkie minuty
ulubionym przysmakiem
i drapaniem za uszkiem
 
każdego poranka gdy przeglądam się w lustrze
jesteś obok i błagasz najwierniejszym ze spojrzeń -
o spacer po zielonej dolinie


number of comments: 21 | rating: 31 | detail

bosonoga - Gabriela Bartnicka

bosonoga - Gabriela Bartnicka, 21 august 2012

hieny, modliszki, czarne wdowy*

dama pierwsza
 
wlewała jad w każdą szczelinę między słowami.
gdy wykrztusił – odchodzę, wypadało go pogrążyć.
pod stertą donosów, nie miał siły na oddech;
wtedy użyła broni rodem z tandetnego serialu –
to nie jest twój syn
 
dama druga
 
przestał palić, a i koniaczek tylko za przyzwoleniem.
nawet się nie spostrzegł,
że zrezygnował z ostatniej przyjemności –
książki też kosztują
 
dama  trzecia
 
nie porywała urodą Messaliny, lecz zwiewną młodością;
a czułą rozkosznie udawała, by powoli wyciskać,
i w sposobnym momencie zgarnąć schedę –
starsi panowie bywają niczym dzieci


number of comments: 20 | rating: 19 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1