Poetry

Tomek i Agatka


older other poems newer

27 september 2016

szum tła

kiedy ocieram się gołymi plecami o front
nie może być bardziej wietrznie i zimno 
ponad trzęsienie i przemakanie

kurczenie

z dreszczu prosto pod rynnę
by przyjąć w igłach porcję płynnego szkła - 
dawka ciepła zapodanego w kroplówkach

gdzieś pod zwałami zatętni niepozorne

zanim schronisz w dłoniach jak gołębia
wyspokajając podskórne
najpierw ogrzej oddechem
choćby przez szybę

malując po wewnętrznej bezpieczną przystań
by oczy nie wybiegały
puste






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1