Poetry

sam53


older other poems newer

3 february 2012

co za zapach

z przepastnych kieszeni
wyjmował coraz to inną woń
przyporządkowywał ją kobiecie
i z nadzwyczajną pewnością siebie
układał niczym karty w pasjansie
czytał z nich przyszłość 

wczoraj trafił się zapach na bazie piżma
podkreślony niedojrzałym owocem berberysu
złamany rozgniecionym liściem nagietka
na powitanie zakręcił w nosie
także kutas natychmiast podniósł się dumnie 
i wyprężył niczym żołnierz na paradzie

wtedy zapach wygiął się wpół
oplótł szyję dusił i zabijał
tak jak zabija się myśl

mistrz ledwie dyszał
trzymając w ręku damę pik






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1