Poetry

sam53


older other poems newer

19 december 2012

chyba ze wstydu




 


z każdej strony dźwięk ma inną barwę
toczy swoją plazmę na różnej fali
czasem pomiędzy zadowoleniem a szczęściem
urywa się niczym film

wszystkie sny opowiedziane jednym tchem
nie stanowią gruntu na którym postawisz jak na swoim
marzenia z powtórzeniami wyłącz

stop

cisza nabiera rumieńców







Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1