Poetry

sam53


older other poems newer

27 january 2013

a serce?

gorąca lawa jeszcze nie tężeje
 języki ognia wyciągają szyje
 dym się unosi ponad ziemi czerep
 który ropieje zraniony przez sztylet

 wiatr rwie obłoki wyplute przez krater
 pyłem się dławi nadgryziona przestrzeń
 skały pękają pod kamieni batem
 jak gdyby w chłoście zło utkwiło wieczne

 deszcz kwaśnych kropli myje czarną drogę
 parą przysłania obraz mimowolnie
 wulkan zasypia w szczelinach jak ogień
 jedynie cisza wygląda dostojnie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1