27 january 2013
a serce?
gorąca lawa jeszcze nie tężeje
języki ognia wyciągają szyje
dym się unosi ponad ziemi czerep
który ropieje zraniony przez sztylet
wiatr rwie obłoki wyplute przez krater
pyłem się dławi nadgryziona przestrzeń
skały pękają pod kamieni batem
jak gdyby w chłoście zło utkwiło wieczne
deszcz kwaśnych kropli myje czarną drogę
parą przysłania obraz mimowolnie
wulkan zasypia w szczelinach jak ogień
jedynie cisza wygląda dostojnie