Poetry

sam53


older other poems newer

19 january 2014

myśl

przyszła cicho jak śmierć pośród nocy
rozkładając zadumę po kątach
najciemniejszych - nim umrze z tęsknoty
może ktoś ją z ochotą posprząta
 
może mgła która bielą od rzeki
znów przykrywa przestrzenie zamyśleń 
raz opada raz wznosi się w błękit
i milczeniem do ust ją przyciśnie
 
może księżyc swym blaskiem srebrzystym
kiedy pełnią rozjaśnia firmament
znajdzie chwilę by niebo wyczyścić
i na gwiazdy rozleje atrament
 
wiem że sama nie wyjdzie z ciemności
i dla świata się  już nie odkryje
choć przypuszczam że dzięki miłości
niejednego z nas jeszcze przeżyje






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1