Poetry

sam53


older other poems newer

22 july 2014

ona

w bukiecie zapachów przysiadła na chwilę
zamknęła się w róży jak usta w czerwieni
dotykając płatków i blisko na tyle
by się nie zawstydzić i nie zarumienić

jednym pocałunkiem
kroplą wody z dzbana 
mokrych ust muśnięciem chyba zawsze pierwszym
w lipcowym upale czy on jeszcze dla nas
wonią z pączka róży 
słowem z naszych wierszy

na krawędzi czasu purpurą w ogrodzie
choć niektóre listki już kwiatom opadły 
a przecież ta chwila nie zdarza się co dzień 

zobacz na podłodze leżą nasze szmatki






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1