9 september 2014
o szczęściu
kiedyś myślałem o nim częściej
raz nawet rękę podać chciało
chodziło za mną głupie szczęście
chore z dobroci na nieśmiałość
nawet monetę na zachętę
rzuciło niby wprost pod nogi
kiedyś podniosłem co za szczęście
pięćdziesiąt groszy boże drogi
w totka wygraną obiecało
razem z milionem rosłem w piórka
słyszałem doping - idź na całość
wygraną była ledwie trójka
w łeb wzięły plany pustka w głowie
już nawet nie wiem pić czy nie pić
przepraszam bardzo za tę spowiedź
szczęście pierogi w kuchni lepi