1 august 2015
mężczyzną [...]
... wydawalem jej się bez reszty
w przykusych spodniach po ojcu
w koszuli pamiętającej choinkę trzydziestego ósmego
wyglądasz jak Żyd - mówiła gładząc po trzydniowym zaroście
jutro ogolę cię - brzmiało niejednoznacznie
wtulając się zmęczeniem a może i z ochoty zasypiała pierwsza
mogłem tak leżeć w nieskończoność
nad ranem przynosiła niewiadomo skąd gorącą zbożową kawę
piliśmy łapczywie
jakby z każdą kroplą rosła nadzieja na kolejne spotkanie
świt nadchodził zawsze od Pragi
zapowiadał się sierpniowy gorący dzień
jeszcze widzę
tę pewność w oczach
czuję zapach jej włosów
nawet w kanałach