Poetry

sam53


older other poems newer

1 august 2015

mężczyzną [...]

 
... wydawalem jej się bez reszty
w przykusych spodniach po ojcu 
w koszuli pamiętającej choinkę trzydziestego ósmego 
wyglądasz jak Żyd - mówiła gładząc po trzydniowym zaroście
jutro ogolę cię - brzmiało niejednoznacznie
wtulając się zmęczeniem a może i z ochoty zasypiała pierwsza
mogłem tak leżeć w nieskończoność

nad ranem przynosiła niewiadomo skąd gorącą zbożową kawę 
piliśmy łapczywie 
jakby z każdą kroplą rosła nadzieja na kolejne spotkanie 
świt nadchodził zawsze od Pragi 
zapowiadał się sierpniowy gorący dzień
jeszcze widzę
tę pewność w oczach
czuję zapach jej włosów
 
nawet w kanałach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1