Poetry

sam53


older other poems newer

24 february 2020

dotykać wiosny

kiedy ciemności zejdą w mroki szczelin
a czerń pogaśnie fioletom na przekór
przejdę spacerkiem po białej pościeli
szukając w fałdach twojego oddechu

zbudzone palce tak skłonne pieszczocie
dawno gotowe by ciałem się karmić
o delikatność jeszcze raz poproszę
nim pierwszy promyk w kącikach ust zalśni

światłem jak kroplą drżącą pośród firan
ucztą dotyku pocałunku magią
rozkoszą zmysłów którą niesie finał
spójrz nawet słońce obok nas chce zasnąć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1